Ricardo Sa Pinto zwolniony z Legii
W niedzielę pracę stracił Adam Nawałka, nazajutrz Ricardo Sa Pinto. Legia już z nowym trenerem Aleksandarem Vukoviciem w środę podejmie Jagiellonię.
Właściciel Legii Dariusz Mioduski zapewniał wprawdzie ostatnio, że właśnie zrealizowało się jego marzenie, czyli zaczął budowę piłkarskiej akademii Legii, ale w Krakowie po porażce Legii z Wisłą 0:4 miał minę człowieka upokorzonego. I trudno mu się dziwić, że nie czekał na kolejną kompromitację i w poniedziałek zwolnił portugalskiego trenera, którego wszyscy mieli dosyć. Nie tylko przegrywał, ale w dodatku – w przeciwieństwie do Nawałki – nie był miły.
Przed rokiem Romeo Jozak został zwolniony w połowie kwietnia (po porażce w Warszawie z Zagłębiem Lubin 0:1), a jego asystent Dean Klafurić wywalczył z drużyną mistrzostwo i Puchar Polski. Teraz czas na Vukovicia. W środę do Warszawy przyjeżdża Jagiellonia, która wprawdzie teraz nie gra dobrze, ale już przy Łazienkowskiej zwyciężała.
Do końca sezonu zasadniczego zostały trzy kolejki i znów klubom ze środka tabeli najbardziej zależy na tym, żeby zająć miejsce w jej górnej części, czyli w najgorszym razie ósme. To daje pewność pozostania w lidze. Dziś ósme jest Zagłębie Lubin, dwa kolejne miejsca zajmują Lech i Korona, ale wszystkie trzy kluby mają po tyle samo punktów: 40.
Lech zagra z mającą więcej punktów Pogonią. Nowy trener Dariusz Żuraw będzie miał problem: wystawić tych zawodników, którzy do tej pory grali słabo u Adama Nawałki z nadzieją, że może po jego odejściu się odrodzą, czy też postawić na takich, których z myślą o przyszłym sezonie już w klubie skreślono?
Trener Żuraw (blisko półtorej setki meczów w Bundeslidze jako stoper Hanoweru) albo pokaże, że jest niezależny, kieruje się własną wiedzą, albo będzie wykonywał polecenia zarządu. Jakkolwiek będzie, nie jest to zdrowa sytuacja, ale zarząd sam do niej doprowadził.
Derby Trójmiasta regularnie wygrywa Lechia. Teraz też jest faworytem, mimo że jak na lidera tabeli gra ostatnio przeciętnie. Ale Arka przechodzi głęboki kryzys. Byłby cud, gdyby nagle odrodziła się u siebie w Gdyni, na najgorszym boisku w ekstraklasie.
Gdyby potknęły się Lechia i Legia, swoją szansę mógłby wykorzystać Piast. Gra równo, ładnie i do przodu. Ostatnio w Gdańsku w meczu z Lechią nie miał szczęścia. W starciu z Wisłą Płock w Gliwicach podopieczni Waldemara Fornalika będą faworytem.
Wtorek
Cracovia – Korona (18.00, Eurosport 1)
Śląsk – Miedź (18.00, Canal+ Sport)
Arka – Lechia (20.30, Canal+ Sport)
Zagłębie Lubin – Górnik (20.30, Eurosport 1)
Środa
Lech – Pogoń (18.00, Canal+ Sport)
Piast – Wisła Płock (18.00, nSport+)
Legia – Jagiellonia (20.30, Canal+, TVP 1, TVP Sport)
Zagłębie Sosnowiec – Wisła Kraków (20.30, Eurosport 1)
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.