Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

To już koniec słynnej „żylety” na Legii

Krzysztof Lech 13-11-2008, ostatnia aktualizacja 13-11-2008 20:52

Mecz ze Śląskiem Wrocław to ostatnia szansa, by przyjść na trybunę odkrytą i głośno kibicować swojej drużynie. Czy doping jednak powróci?

źródło: Materiały Inwestora

Kiedy w środę przedstawiciele konsorcjum Polimex-Mostostal podpisali z Warszawskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji umowę na budowę nowego stadionu przy ul. Łazienkowskiej, stało się jasne, że mecz ze Śląskiem będzie ostatnim, na którym otwarte będą wszystkie trybuny.

W ciągu tygodnia na stadionie pojawią się bowiem maszyny i zacznie się rozbiórka trzech trybun bez dachu, w tym słynnej „żylety”. To środkowa część trybuny odkrytej, która nazwę zawdzięcza reklamie żyletek Polsilver z lat 70.

„Żyleta” to dla stołecznego klubu trybuna szczególna. Po raz pierwszy kibice weszli na nią 30 sierpnia 1930 r. Na otwarcie stadionu (jego budowa trwała dwa lata, teraz przebudowa potrwa 26 miesięcy), Legia rozegrała mecz z zespołem z Barcelony o nazwie Europa. Wówczas obiekt miał krytą trybunę na 6 tys. widzów i odkrytą na 4,5 tys., którą był wał ziemny z betonowymi schodkami. Trybuny od boiska oddzielał tor kolarski.

Już na początku przebudowy niezbędny będzie także demontaż masztów oświetleniowych, które swoją działalność rozpoczęły w październiku 1960 r. podczas meczu Legia – Aarhus. Było to drugie oświetlenie w Polsce. Na nowym stadionie jupitery będą zamocowane w dachu.

W piątkowy wieczór zakończy się pewien etap historii stadionu przy Łazienkowskiej. Czy z tej okazji na „żyletę” powróci doping?

Skonfliktowani z klubem kibice już kilka razy zapewniali, że na stadionie znów będzie wspaniała atmosfera, ale w ostatniej chwili wycofywali się z obietnic. Czy teraz będzie inaczej i fani godnie pożegnają swoją ukochaną trybunę?

Życie Warszawy

Najczęściej czytane