Mała Demolka Miasta
Sylwestrowy pl. Konstytucji wyglądał w telewizji lepiej niż rok temu pl. Defilad. Ale kiedy kamery wyłączono, zostało pobojowisko. Potrzebny będzie remont.
Morze szkła z rozbitych butelek i hałdy śmieci – tak wyglądał przed godz. 7 rano w Nowy Rok cały pl. Konstytucji. Internauci zwrócili uwagę, że o tej porze Londyn był już właściwie posprzątany (pojawiły się autoironiczne komentarze, że tam przy tych porządkach też pracowało sporo Polaków).
Na pl. Konstytucji bałagan panował taki, że niektórzy warszawiacy robili zdjęcia. – MDM wygląda jak po przejściu dzikiej hordy. Co za hołota – dziwiła się mieszkanka Anna Cieszko. Słupki z Syrenką przy przejściach dla pieszych stały powykrzywiane – każdy w inną stronę. Wzdłuż Marszałkowskiej zniknęła część żeliwnych osłon korzeni drzew. Wszystkie krzewy w donicach zostały zadeptane. Znaki drogowe: przekrzywione albo całe w naklejkach. Na nowiutkich przystankach tramwajowych ktoś powyginał tabliczki. Na chodniku obok hotelu MDM straszyło jezioro z uryny z któregoś z toi-toi.
– Przy imprezie o tej skali nie sposób uniknąć nieporządku i drobnych zniszczeń. O żadnych aktach wandalizmu jednak nie wiem – mówi szefowa Biura Promocji Miasta Katarzyna Ratajczyk.
Porządkowanie trwało do popołudnia. Z tego powodu nie udało się na czas przywrócić kursowania autobusów. Plac Konstytucji przeszedł w 2000 roku kapitalny remont. I być może, niektóre z prac trzeba będzie powtórzyć. Największą niewiadomą jest stan kostki brukowej z piaskowca pośrodku placu.
– Nawierzchnia została obliczona na parking dla aut osobowych, nie dla ciężarówek – mówi rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Adam Sobieraj.W jakim jest stanie? Wczoraj nie dało się tego stwierdzić, bo stały na niej tiry z naczepami.
Ratusz zlecił organizację sylwestra firmie ARS Communication. Nie brakuje opinii, że organizatorzy mieli za dużo swobody. Potężne reflektory przymocowali np. do gałęzi lip i stylizowanych kandelabrów po remoncie. Czy ratusz będzie się domagał odszkodowania? Nie wiadomo.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.