Zimno, ciasno, głośno
Nawet 100 tysięcy mieszkańców stolicy powitało 2009 rok na placu Konstytucji i zaśpiewało „Mamma Mia!”.
Plac Konstytucji – wybrany pierwszy raz na miejsce masowego powitania nowego roku w stolicy – miał przyciągnąć wielotysięczny tłum warszawiaków, znudzonych już placem Defilad, i miał dobrze wyglądać w telewizyjnych sylwestrowych relacjach. Pierwszy efekt na pewno został osiągnięty. Było ciasno i głośno jak nigdy!
Policja szacuje, że na sam plac przyszło ok. 30 – 40 tys., ale w ciągu pięciogodzinnego koncertu przez MDM i ul. Marszałkowską przewinęło się nawet ponad 100 tys. osób.
Czy jednak Warszawa osiągnęła promocyjny efekt koncertem, na który wydała 8 mln zł, w tym z miejskiej kasy 3,8 mln? Tu zdania są podzielone. – Na szklanym ekranie i tak lepiej od Warszawy wyglądał Wrocław – dzieli się opinią nasz czytelnik, który sylwestra spędził w domu przed telewizorem i porównał imprezy miast, relacjonowane przez Polsat i TVP2. – Było jaśniej i przejrzyściej. Gdyby nie napis na ekranie, nie dałoby się rozpoznać, że to koncert z Warszawy. Podczas relacji rzucały się w oczy tylko wielkie neony reklamowe na budynkach MDM. A wciśnięty w te bloki tłum dawał efekt osiedlowej imprezki w prowincjonalnym miasteczku, a nie w stolicy – zarzuca pan Michał.
– To co, że nie było w tle Pałacu Kultury? Sam koncert i efekty świetlne były super! – przekonują inni telewidzowie.
Mimo dość mroźnej nocy na MDM przez całą imprezę panowała gorąca atmosfera. Zwłaszcza przy samej scenie. Sprawdził się pomysł Polsatu z zaproszeniem cover bandów naśladujących Abbę. Ludzie reagowali na przeboje legendarnej grupy zdecydowanie bardziej żywiołowo niż na występy rodzimych gwiazd.
Piosenkę „Mamma Mia!” publiczność ryknęła razem z prezenterami Polsatu przebranymi w stroje Abby, choć nie był to ich wielki wokalny popis. Ale balladę Blue Cafe młodzież w grupie stojącej przy telebimie na Marszałkowskie powitała jękiem: – Ale nuuuda... .
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.