Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Żeby nie było nam już tak słodko

Marcin Flint 18-12-2008, ostatnia aktualizacja 23-12-2008 21:00

Dzwonki sań, czerwony nosek renifera, śmiech Mikołaja. Do takiego muzycznego obrazka rozgłośnie dążą od dekad. A gdzie coś dla słuchacza, który wystał się w kolejkach, ledwo zdążył z pracą i ma uczulenie na lukier? Postaramy się odpowiedzieć na to pytanie.

źródło: Życie Warszawy

ASCAP, amerykańska organizacja zajmująca się prawami autorskimi, opublikowała listę najchętniej granych świątecznych utworów. Pięcioletnie podsumowanie otwiera Eurythmics z utworem „Winter Wonderland“, zaś na kolejnych miejscach plasuje się „The Christmas Song“ Nata Kinga Cole’a i „Have Yourself A Merry Christmas“ Pretenders.

Sielanka w stylu retro

Brytyjski odpowiednik ASCAP, funkcjonujący pod skrótem PRS, ma nieco inną pierwszą trójkę. Na czele „Last Christmas“ Wham!, potem „Do They Know It’s Christmas?“ Band Aid i „Fairytale of New York“ The Pogues.

Co na to polski słuchacz? Musi przyznać, że pod tym względem nie odstajemy od Zachodu. Choćby bardzo się starał od większości tych utworów nie ucieknie. Dopadną go w domu, samochodzie, galerii handlowej.

– Co roku wracamy do piosenek, których niby mamy dosyć, a jednak na nie czekamy – przekonuje Marcin Wojciechowski z Radia Zet. I wymienia radiowy „top“. Oprócz dwóch pierwszych pozycji z brytyjskiej listy zalicza się do niego również „All I Want For Christmas Is You“ Mariah Carey, „Christmas Time“ Bryana Adamsa, „Thank God It’s Christmas“ Queen oraz „Wonderful Christmas Time“ Paula McCartneya.

Widać, że Wojciechowski radia słucha często. Niezależnie, jaką częstotliwość wybierzemy, szansa, że usłyszymy właśnie te kawałki, jest duża. Owszem, „Trójka“ chętniej niż inni sięga ostatnio po The Darkness czy Slade, a Radio Złote Przeboje umiłowało sobie propozycje The Commodores i The Eagles, ale tak naprawdę nie ma to większego znaczenia. Retrosielanka niezmiennie panoszy się nam w eterze.

Czas powstania utworu nie ma tu zresztą nic do rzeczy, bo w lamusie wiele jest pereł. „The River“ Joni Mitchell ma już 37 lat. „Zbliżają się święta. Oni ścinają choinki, wyciągają renifery i śpiewają piosenki o radości i pokoju. Chciałabym mieć rzekę, po której odjechałabym na łyżwach. Ale tu nie ma mrozu, wszystko wciąż jest zielone“ – wyznaje artystka. Te słowa ani trochę się nie zestarzały. Szkoda, że decydenci w radiach zdają się o nich nie pamiętać.

Czar niepoprawnych treści

Niezrażeni szukamy ratunku od oczywistości w Internecie. Zwracamy uwagę na właśnie powołaną do życia stację RMF Święta. Odbiera ona jednak resztki nadziei. Reklamuje się bowiem następującym hasłem: „Stacja z najpopularniejszymi piosenkami świątecznymi. „Last Christmas“, „All I Want For Christmas“, „Mistletoe and Wine“, „Happy Xmas (War is Over)“ i wiele innych utworów, w których zaklęta jest magia Świąt“.

Czyżby więc nie było wyboru i z taką, notorycznie wtłaczaną do głów wizją „magii świąt“ trzeba się pogodzić?

Absolutnie nie. Dowodzi tego już olbrzymia popularność wspomnianego na wstępie, folkrockowego The Pogues. „Fairytale Of New York“ jest historią o upadku i niespełnionych marzeniach. Emigrant spędzający Wigilię w izbie wytrzeźwień w delirycznym śnie wspomina czasy, kiedy miał kogo kochać, czuł się królem życia. Niby przygnębiające i niepoprawne, za to wciąż na antenie. To dlatego, że w miejsce świątecznego marketingu otrzymujemy prawdziwe emocje. Historię przystającą do rzeczywistości. Ten towar rośnie w cenę. Wydawnictwa przy okazjonalnych składankach przestają w końcu pomijać dzieła w rodzaju „Merry Christmas From The Family“ Roberta Earla Keena. Artysta country przedstawił pogląd na to, jak wygląda przeciętna teksańska Wigilia. Jego wizja zaczyna się od znaczących słów – „Tata się upił i mama się upiła na naszym świątecznym przyjęciu (...)/młodsza siostra przyprowadziła nowego chłopaka/był Meksykaninem i nie wiedzieliśmy, co o nim myśleć“.

W trakcie świętowania niezbędny okazuje się wypad do sklepu całodobowego po „seler, puszkę sztucznego śniegu, torbę cytryn, dietetycznego Sprite’a, tampony i paczkę Salemów Light“. Proza życia.

Codzienne dylematy

Bardziej liberalnej polityce firm nagraniowych towarzyszy zamieszanie w Internecie. Na portalu społecznościowym (a zarazem rodzaju radia) Last.fm chętnie odwiedzany jest profil „alternative christmas“. Pod pretekstem tego, co alternatywne, ukrywają się ładne piosenki dotyczące codziennych ludzkich dylematów.

Zapracowane gospodynie zrozumieją los bohaterki „Christmas Wrapping“ nowofalowego The Waitresses. Ta lubi święta, ale uprzedza: „cały ten rok był urwaniem głowy/nie myśl, że mam jeszcze siłę“. Dla świeżo upieczonych singli hitem będzie „Christmas Is Cancelled“ indierockowego The Long Blondes. „Nie przejmuj się mną, mam rybę z frytkami dla dwojga, popatrzę na królową i pójdę spać“ - wyznaje byłemu chłopakowi wokalistka. Dla niej święta są odwołane.

Pożądaną receptą na grudniowe zadęcie okazuje się również śmiech. Pokpiwające z metalowych stereotypów Spinal Tap zaprasza na święta, podczas których elfy wystąpią w skórze, zaś anioły w łańcuchach. Hip-hopowcy przyjmują postawę roszczeniową, jasno precyzując swoje preferencje względem prezentów. Ludacris domaga się m.in. dwóch złotych zębów na przedzie, dziesięciokaratowego diamentu na złotym łańcuchu, konsoli X Box, butów z serii Michaela Jordana, jak również mleka, ciasteczek i nowego stroju do kościoła. Narzeka, że jego kondycja finansowa zmusza go do dekorowania choinki papierem toaletowym.

Oryginalne życzenie ma powerpopowa formacja Fountains of Wayne. Panowie zadowolą się jedynie wysokim na trzy stopy zielonym gościem z 17 parami oczu. Tylko taki towarzysz wchodzi w rachubę podczas wieczornego oglądania serialu „Strefa Mroku“.

Niestety, media lubią sztafaż. Do świąt na luzie, z dozą naturalności, a przy okazji niegłupią refleksją nie są przekonane.

– Ich stereotypowy obraz napędza koniunkturę – przekonuje Michał Kosiorowski z Radia Kampus.

Godne uwagi:

1. Joni Mitchell – „The River“

2. Robert Earl Keen – „Merry Christmas From The Family“

3. The Kinks – „Father Christmas“

4. Dar Williams – „The Christians And The Pagans“

5. Fountains Of Wayne – „I Want An Alien For Christmas“

6. Blink 182 – „I Won’t Be Home At Christmas“

7. The Long Blondes – „Christmas Is Cancelled“

8. The Waitresses – „Christmas Wrapping“

9. Spinal Tap – „Christmas With The Devil“

10. Ludacris – „Ludacrismas“

Życie Warszawy

Najczęściej czytane