Zapomniane więzienie marszałka i inne tajemnice Łazienek
W połowie listopada „Nowa Trybuna Opolska”, a w ślad za nią inne gazety, podała elektryzującą wiadomość. Oto uczniowie z Opola ustalili, że budynek, w którym więziono Józefa Piłsudskiego w Magdeburgu, przekazano pod koniec lat 30. do Warszawy. Lecz to żadna sensacja.
Zdaniem „NTO”, ustalenia młodzieży interesującej się naszą historią były zaskoczeniem także dla naukowców. „Prof. Stanisław Nicieja, wybitny znawca biografii Józefa Piłsudskiego, wie, że przed wojną w Magdeburgu było muzeum upamiętniające marszałka. Ale o przekazaniu tego budynku do Warszawy słyszy po raz pierwszy” – pisze gazeta. Uczniowie wciąż szukają informacji o jego wojennych losach. Ostatni ślad, na jaki udało im się natrafić, urywa się w roku ‘43. Co dalej? Z pewnością nie przetrwał wojennej zawieruchy – zastanawia się autor artykułu.
„Życie Warszawy” spieszy więc z pomocą. Tzw. Domek Magdeburski przekazany został Polsce przez Niemców i w 1938 roku stanął w Łazienkach koło Kordegardy (w ogrodzie przyległym do Belwederu). Budynek wyszedł z wojny bez większych uszkodzeń, ale po 1945 r. zlikwidowano go i... na pół wieku wszyscy o nim zapomnieli. Aż do teraz.
„Niektóre z ocalałych po ostatniej wojnie obiektów zostały rozebrane, m.in. Domek Magdeburski. Żałować również należy, że jednocześnie rozebrano drewniany budynek odwachu z czasów Królestwa Kongresowego przy ul. Belwederskiej. Rozebrano także Młynek, w którym w XVIII w. przygotowywano materiał do wyrobów w manufakturze belwederskiej” – pisze w „Wielkiej Księdze Łazienek” ich największy znawca, były dyrektor Marek Kwiatkowski.
Podobnie niewiele wiemy o cerkwi wybudowanej w połowie XIX wieku przy pałacu Na Wodzie. Po odzyskaniu niepodległości przekształcono ją na kościół katolicki, ale komunie i to przeszkadzało. Skończył on pod kilofem pod koniec lat 40.
To nie ostatnia zagadka; ten piękny park kryje wiele innych, nieznanych anegdot.
Zamach na prezydenta
Po wojnie Łazienki przedstawiały straszny widok. Część budynków ocalałych z powstania została pod koniec 1944 roku spalona przez Niemców, którzy zdewastowali też wyposażenie wnętrz. Polscy historycy sztuki przekopali potem 700 metrów sześc. gruzu w poszukiwaniu detali architektonicznych i resztek mebli. Sporo znaleźli, w tym i łoże króla Stanisława Augusta.
Natomiast Belweder przetrwał wojnę w stosunkowo niezłym stanie. Rezydował w nim potem prezydent Bolesław Bierut. Chroniony przez oddział NKWD, chodzący w polskich mundurach, miał do dyspozycji całe Łazienki (niedostępne dla warszawiaków). Mimo to jeden z urzędników próbował go zastrzelić, inny chciał zabić siekierą. Bierutowi nic się nie stało.
Co ciekawe, z Belwederu łatwo można było dostać się ogrodem do siedziby gwardii pałacowej, czyli jednostki Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, stacjonującego przy ulicy Podchorążych, w dawnych koszarach huzarów gwardii carskiej. W latach 50. część Łazienek przywrócono publiczności, ale park belwederski (ogród na tyłach pałacu) oddzielony był potężnym żeliwnym płotem (do 1956 r.). Przeskakiwanie przez niego bywało szkodliwe dla zdrowia, gdyż po drugiej stronie stały liczne warty z bronią maszynową.
Kiedy po latach zabrano się za przebudowę samego Belwederu, odnaleziono w ścianach działowych fragmenty zbudowane z cegły późnogotyckiej, podobno stosowanej jeszcze w czasach królowej Bony, która miała tam swą rezydencję. Domniemuje się więc, że w murach pałacu są fragmenty różnych obiektów wcześniej tam stojących.
Afery i skandale
W ostatnich tygodniach wygłaszano także różne pretensje wobec dotychczasowej ekipy pod przewodnictwem prof. Marka Kwiatkowskiego. Wśród nich znalazł się zarzut o asfaltowanie łazienkowskich alejek. Są one częściowo nie na miejscu, bo proceder ten zaczął się już w połowie lat 30. i trwał do wojny, a nawet po niej. Na szczęście część ogrodu w latach 60. i 70. przywrócono do stanu poprzedniego.
Ale to nie wszystkie skandaliki. Otóż w roku 1926 wystawiono w Łazienkach pomnik Chopina – sylwetkę kompozytora siedzącego pod metalową wierzbą. Ile awantur było o to drzewo... W końcu sprawa przycichła. Do Warszawy weszli Niemcy, rzeźbę zdjęli i zniszczyli; po wojnie odnaleziono tylko głowę pomnika. Postanowiono więc przywrócić kompozytora, ale ta wierzba... W latach 50. ogłoszono konkurs na nowy monument, którego efekty jednak rozczarowały i w roku 1958 zrekonstruowano pierwotną wersję.
Z innym pomnikiem też był kłopot – mowa o statui księcia Józefa Poniatowskiego, która zniszczona przez Niemców została powtórnie odlana (przez Duńczyków i ofiarowana Warszawie). Książę nijak miał się do stolicy kraju Ludu Pracującego Miast i Wsi. Z różnych powodów nie mógł powrócić na swe dawne miejsce, ustawiono go więc na uboczu przed Starą Pomarańczarnią. Po latach przeniesiony został przed Pałac Namiestnikowski zwany dziś Prezydenckim.
Przeczytaj też rozmowę z Jackiem Czeczotem-Gawrakiem, p.o. dyrektorem Łazienek, historykiem sztuki i konserwatorem
*Historia Łazienek∑ Wiek XIII – pierwsze budowle na skarpie wiślanej.
∑ Wiek XVI – XVIII – na miejscu dziesiejszego Belwederu powstają wille.
∑ Rok 1767 – król Stanisław August nabywa te dobra i przekształca w zespół pałacowo-ogrodowy. Wzniesiono szereg obiektów, w tym pałac Na Wodzie, obiekty oranżeryjne (m.in. Pomarańczarnię), teatr, amfiteatr na wyspie, altanki, mostki, rzeźby, etc.
∑ Lata 20. XIX wieku – wybudowano nowe obiekty, w tym Świątynię Egipską, a na skarpie – pałac belwederski w obecnej formie – siedzibę carskiego namiestnika Królestwa Kongresowego.
∑ 1918 – Belweder staje się oficjalną siedzibą namiestnika państwa, a potem prezydenta RP.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.