Sprawiedliwi w sieci
Ruszył portal prezentujący sylwetki polskich Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.
N a pytanie, czy czuje się bohaterem, 89-letni warszawiak Józef Walaszczyk, odznaczony tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata, uśmiecha się i przecząco kręci głową. – Nie zrobiłem nic wielkiego. To był mój ludzki i chrześcijański obowiązek. Powinność wobec narodu i kraju – tłumaczy.
Życie za sztabkę złota
Podczas drugiej wojny światowej udzielił schronienia 3o młodym Żydom. W 1941 roku zatrudnił ich w Arbeitsamcie w Rylsku Wielkim. – Co dwa tygodnie musiałem starać się u dyrektora o przedłużenie ich pobytu. Dawałem mu łapówki, żeby ich nie zwolnił – opowiada Sprawiedliwy. Kiedy Niemcy odkryli spisek, Walaszczyk natychmiast zwolnił żydowskich pracowników, udzielając im wskazówek, jak nie dać się złapać nazistom. – Ci, którzy mnie posłuchali, przeżyli – wspomina.
Przez całą wojnę Walaszczyk pomagał też młodej Żydówce Irenie Front. Ukrywał ją w swojej kawalerce przy ul. Kruczej.
– Kiedyś Irena wyszła na spotkanie z żydowskimi przyjaciółmi. Zebrali się w mieszkaniu jednego z nich. Gestapo to odkryło i wszystkich aresztowało. W sumie 21 osób – wspomina Walaszczyk.
Przekupił wtedy niemieckich oficerów kilogramową sztabką złota. – Następnego dnia Niemcy wszystkich wypuścili – opowiada. W jego mieszkaniu schronienie znalazły też dwie inne młode Żydówki: Helena Torbeczko i Anna Starzewska.
Walaszczyk pomagał też żydowskiemu przedsiębiorcy Tadeuszowi Leńskiemu. Mężczyzna miał aryjskie papiery. W 1943 roku, zwabiony fałszywą obietnicą wolności, zgłosił się do Hotelu Polskiego.
– Próbowałem go odwieść od tej decyzji, domyślając się, że jest to pułapka gestapo, stworzona w ośrodku internowania dla Żydów – opowiada Sprawiedliwy. – Tadek jednak mnie nie posłuchał. Został wywieziony do obozu zagłady – dodaje.
Walaszczyk próbował też uratować z getta lekarza żydowskiego pochodzenia, doktora Marczewskiego, proponując mu schronienie po aryjskiej stronie. – Odmówił jednak pomocy. Nie chciał opuścić rodziny, którą Niemcy przewieźli do getta – wyjaśnia Sprawiedliwy.
Portal bohaterów
Historia Józefa Walaszczyka znalazła się na specjalnym portalu poświęconym Polakom odznaczonym tytułem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Został on uruchomiony na początku miesiąca przez Muzeum Historii Żydów Polskich.
– Naszym obowiązkiem jest zachować o nich pamięć. Z pośród ponad 600o polskich Sprawiedliwych dziś żyje tylko 600 osób. Chcemy też opowiedzieć o pomocy niesionej Żydom podczas okupacji hitlerowskiej – wyjaśnia odpowiedzialna za portal Marta Pietrzykowska.
Na stronie pod adresem www.sprawiedliwi.org.pl znaleźć można sylwetki i zdjęcia ponad 100 Sprawiedliwych i Żydów, którzy zostali przez nich uratowani. A odnalezienie wybranej osoby umożliwia specjalna wyszukiwarka.
W portalu szczegółowo opisano też kryjówki, w których ukrywali się Żydzi. Muzeum cały czas zbiera też informacje o osobach, które podczas wojny ratowały Żydów.
– Wciąż żyje wiele osób, które noszą w sobie historie związane z okupacyjnymi postawami Polaków wobec Żydów. Chcemy, żeby podzieli się nimi – tłumaczy Pietrzykowska. – Będziemy je weryfikować, konfrontować z istniejącą dokumentacją – dodaje.
Informacje można przesyłać e-mailem na adres mpietrzykowska@jewishmuseum.org.pl.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.