Poświęcisz przyjaźń dla kanapki?
Facebook - jak inne portale społecznościowe - widział już niejedną promocję i kampanię marketingową. Ostatnio jednak zawrzało - dzięki nowemu pomysłowi Burger Kinga, kampanii "Lubisz swoich przyjaciół, ale kochasz whoppera", która nakłaniała do kasowania znajomych!
Sieć fastfoodów Burger King, która niedawno wróciła do Polski, zaproponowała użytkownikom portalu Facebook promocję "Whopper Sacrifice" ("Poświęcenie dla Whoppera"), która miała polegać na przyznaniu kuponu na darmową kanapkę w zamian za pożegnanie się z 10 osobami ze swojej listy znajomych. Każdy skasowany w promocji znajomy otrzymywał wiadomość, wyjaśniającą przyczyny "zerwania" znajomości. Dodatkowo w profilu osoby usuwającej pojawiała się informacja na ten temat, np. "Julia poświęciła Karolinę za darmowego Whoppera".
Promocja była ograniczona: każdy użytkownik mógł z niej skorzystać tylko raz i dostać tylko jedną darmową kanapkę.
Kwestia smaku i socjologii
Media rozpisywały się o socjologicznych aspektach całej sprawy i o ciekawym pomyśle, który był w pewnym sensie satyrą wymierzoną w obsesję, jaką stały się serwisy społecznościowe, a szczególnie liczby znajomych zebranych na liście i "popularności" z tego wynikającej. Tymczasem z promocji skorzystało ponad 234 tysiące internautów!
Kampania została już zakończona, wcześniej niż było to planowane, również ze względu na kontrowersje i niesnaski, które wywołała na portalu. Facebook miał łączyć znajomych, a tymczasem zaczął dzielić.
- Jeśli ktoś z tysiącem znajomych kasuje mnie ze swojej listy, czuję się obrażony - mówi Greg Atwan, autor satyrycznego poradnika "The Facebook Book". - Ale jeśli jest to ktoś, kto ma tylko 100 przyjaciół, jestem w stanie zrozumieć, że ogranicza ich liczbę jedynie do swoich najbliższych.
Atwan, niedawny absolwent Harvardu, gdzie Facebook się narodził, doradza, aby "czyścić" listę swoich znajomych raz w roku, aby pozbyć się z niej zupełnie obcych ludzi oraz takich, którzy przestali być już dawno naszymi znajomymi. Ograniczanie liczby znajomych daje bowiem pewną swobodę działania przy podejmowaniu decyzji, kogo do grona swoich znajomych zaprosić i czyje zaproszenie przyjąć.
Kiedy ostatni raz z nim rozmawiałeś?
Oczywiście, nie każde usunięcie z listy znajomych jest takie samo. Niektóre z nich są zupełnie bezosobowe, ale niektóre są traktowane jako zemsta. Pierwszy typ to "uszczuplanie stada" - usunięcie tego gościa, którego widziało się raz w życiu na imprezie dwa lata temu albo tej dziewczyny z ogólniaka, którą ledwo się pamięta.
Takich właśnie znajomych poświęcił Steven Schiff dla Whoppera.
- Okazało się, że niewielu znajomych na mojej liście jest mi naprawdę bliskich - mówi Steven - A na dodatek mam na niej ludzi, z którymi nigdy nie rozmawiałem.
Steven twierdzi, że nie miał poczucia winy, kasując poszczególnych znajomych. Nie odczuwał za to potrzeby, aby kontaktować się ze skasowanymi znajomymi i informować ich indywidualnie o powodach swojej decyzji. Użył za to bloga, aby ogólnie i pobieżnie ją uzasadnić.
"Wątpliwy facebookowy przyjacielu"
- Bądźmy szczerzy, wątpliwy facebookowy przyjacielu - napisał - Mieliśmy się na liście znajomych przez cały ten czas trochę przypadkowo. Ale teraz czas posprzątać: szczególnie jeśli mogę za to dostać darmowego Whoppera.
Co Burger King chciał przez swoją kontrowersyjną, jak się okazało, kampanię osiągnąć? Mówi Brian Gies, wicedyrektor działu marketingu w Burger Kingu, który podobno nie posiada konta na Facebooku: - Dużo myśleliśmy o Facebooku. Wydaje się, że ta społeczność szybko wyewoluowała do walki o większą liczbę znajomych. Zainteresowało nas to. Szczególnie, że oznaczałoby to, że definicja przyjaźni wirtualnej różni się od tej realnej... - dodaje.
- Chcieliśmy wywołać u ludzi refleksję nad znajomościami i ich jakością - mówi Gies.
150 milionów użytkowników
Facebook, na którym zarejestrowanych jest aktualnie ponad 150 mln użytkowników, został zbudowany na kulturze "dzielenia się". Wielu członków tej społeczności ogłasza wszem i wobec detale ze swojego życia, o których do tej pory się nie mówiło i raczej nie pisało: od opisania każdego posiłku do rodzaju kataru, z jakim zmaga się właśnie delikwent...
Nawet w tak otwartym środowisku nie było jednak do tej pory informacji o zostaniu odłączonym z listy znajomych. Można było to odkryć np. przy okazji próby obejrzenia czyjegoś profilu, kiedy to okazywał się on już niedostępny. Niekiedy było to nieprzyjemne uczucie, ale akceptowalne w obrębie zasad społeczności. Czasem użytkownik rezygnował ze znajomości, bo nie utrzymywał od dłuższego czasu kontaktu z daną osobą, czasem był to wynik impulsu i reakcji na irytujące zachowanie znajomego.
Jak bliskim jesteś znajomym?
Kwestię znajomości na portalach społecznościowych rozważał na swoim blogu Henry Blodget, który zmierzył się już z listą swoich znajomych. Zaproponował on w jednym ze swoich blogowych wpisów, aby każdego ze znajomych można było oznaczyć "poziomem znajomości". Mogłyby powstać kategorie takie jak "przyjaciele", "znajomi z pracy", "specjalni przyjaciele" itp. Henry zaproponował także, aby podział na grupy był widoczny tylko dla osoby, która go wprowadziła. Taką opcję oferuje polski serwis społecznościowy grono.net.
Niezależnie od aspektów socjologicznych i definicji przyjaźni, akcja Burger Kinga cieszyła się olbrzymią popularnością i zostanie na ustach (i forach) jeszcze przez długi czas. Na pewno jej popularność spadła po chwili refleksji... - Pod wpływem przypływu hormonów włączyłam się w akcję - mówi Rachel Heavers (w 8 miesiącu ciąży) - I skasowałam także ludzi, których znam od zawsze. Teraz strasznie tego żałuję...
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.