Simon Mol nie żyje
Kameruńczyk Mol umarł w piątek w szpitalu zakaźnym na Woli, gdzie przebywał po wyjściu z aresztu. Szpital nie chce jednak potwierdzić tej informacji.
Kilka dni temu sąd zawiesił proces M. z powodu bardzo ciężkiego stanu oskarżonego. We wrześniu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza podjął decyzję o uchyleniu - ze względu na zły stan zdrowia - aresztu, w którym M. przebywał od czasu zatrzymania w styczniu 2007 r. Areszt zamieniono na zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu.
Simonowi M. stawiano 13 zarzutów - 11 dotyczyło zakażenia kobiet wirusem, jeden - narażenia kobiety na taką chorobę, a jeden - posiadania bez pozwolenia białej broni. Groziło mu do 10 lat więzienia.
Po zatrzymaniu M. twierdził, że nie zdawał sobie sprawy, że jest chory i że w 1999 r. przechodził badania, które nie wykazały, że jest nosicielem wirusa HIV. Z ustaleń policji wynikało jednak, że o chorobie informowały go m.in. zakażone kobiety. Niektóre z nich mówiły, że działał z premedytacją i oskarżał je o rasizm, gdy chciały się zabezpieczać. Simon M. przedstawiał się jako uchodźca polityczny z Kamerunu, poeta, pisarz i dziennikarz. Przyjechał do Polski w 1999 r.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.