Euro 2012 u Chowańczaków?
O dwa miesiące Ministerstwo Infrastruktury przedłużyło wydanie decyzji o możliwości zwrotu rodzinie Chowańczaków 10 ha w rejonie Stadionu Narodowego. A Narodowe Centrum Sportu ogłasza przetarg na ich urządzenie.
Termin, do końca czerwca, zgodnie ze wszystkimi procedurami prawniczymi miał być ostateczny. Teraz ministerstwo przedłużyło go do końca sierpnia. Będziemy skarżyć się na bezczynność urzędu – mówi pełnomocnik rodziny Joanna Modzelewska.
Szukają map i planów
Ministerstwo Infrastruktury już raz uznało, że rodzina Chowańczaków nie może ubiegać się o zwrot czy inną rekompensatę za zabrany grunt w rejonie Stadionu Narodowego. Powoływało się na przedwojenny plan zagospodarowania. Nie było jednak w stanie go przedstawić. Sąd administracyjny decyzję ministerstwa uchylił.
– Nawiązaliśmy kontakt z warszawskim oddziałem SARP i kuratorem wystawy z 2002 r. dotyczącej archiwalnych planów. Podpisaliśmy też umowę na kwerendę archiwalną – tłumaczy opóźnienie wydania decyzji Szymon Jackowski, dyrektor Departamentu Orzecznictwa w MI. – Liczymy, że współpraca z osobami mającymi wiedzę urbanistyczną przybliży nas do wydania rozstrzygnięcia tej sprawy.
Dyrektor przypomina, że decyzja ministerstwa nie dotyczy zwrotu Chowańczakom gruntów. – Od wyników naszego postępowania zależy jedynie, czy wniosek dekretowy spadkobierców wróci ponownie do rozpatrzenia przez miasto – przypomina dyrektor Jackowski. Bo choć grunt należy do Skarbu Państwa, decyzja jest w gestii miasta.
– Ale droga do ewentualnego zwrotu nieruchomości czy rekompensaty za nią jest jeszcze bardzo daleka – ocenia mecenas Jan Stachura od lat zajmujący się odzyskiwaniem gruntów zabranych dekretem Bieruta.
Urządzą im parkingi
Nie dość, że państwo wybudowało na prywatnym gruncie stadion, to teraz jeszcze urządzi rodzinie Chowańczaków parking i zaprojektuje zieleń. Narodowe Centrum Sportu ogłasza właśnie przetarg na urządzenie terenu wokół Stadionu Narodowego. Mają zmieścić się tam tymczasowe parkingi, zaplecze techniczne czy strefa telewizyjna.
– Chcemy, by prace rozpoczęły się we wrześniu, a otoczenie stadionu było gotowe w marcu – mówi rzeczniczka NCS Daria Kulińska.
Mecenas Modzelewska dziwi się NCS. – Sprawy własnościowe niezałatwione, a państwo na nie swojej ziemi znów coś zbuduje – mówi.
Ale na razie inwestycje będą skromne. Poza zapleczem i parkingiem powstać mają drogi dojazdowe, ścieżki i oświetlenie.
– Trzeba wykonać też odwodnienie i postawić ławki, kosze itp. – mówi Krzysztof Domaradzki z pracowni Davos, która przygotowała projekt zagospodarowania terenu.
Otoczenie stadionu „na poważnie" zmienić się ma dopiero po mistrzostwach. Powstała już koncepcja, która zakłada stworzenie tam kompleksu rekreacyjno-sportowego. Taką funkcję przewiduje dla tego terenu miejscowy plan.
Daria Kulińska przyznaje, że plany nie są jednak do końca sprecyzowane. Istnieje kilka wariantów, m.in. budowa stadionu lekkoatletycznego lub hali widowiskowo-sportowej, boisk treningowych wraz z zapleczem. – Inwestycje te mają być uzupełnieniem Stadionu Narodowego i wspierać jego funkcje sportowe, konferencyjne i rozrywkowe – tłumaczy prezes NCS Rafał Kapler.
Miliard odszkodowania?
Mecenas Modzelewska przyznaje, że na takim etapie inwestycyjnym zwrot gruntu nie jest możliwy. – Ale spodziewamy się terenu zamiennego albo odszkodowania – mówi mecenas i dodaje, że wartość gruntu szacowana jest na ok. 1 mld zł. Rodzina Chowańczaków, legendarnych warszawskich futrzarzy, kupiła grunt w rejonie parku Skaryszewskiego w roku 1920. Po wojnie na mocy dekretu Bieruta państwo odebrało im ziemię i wybudowało Stadion Dziesięciolecia.
Jeszcze w 1945 r. rodzina złożyła tzw. wniosek dekretowy, który miał w przyszłości umożliwiać zwrot nieruchomości. Za czasów PRL, jak wszystkim bierutowcom, zwrotu odmawiano. Sprawa wróciła po roku 1989. – I trwa już ponad 20 lat. Końca nie widać – mówi mecenas Modzelewska.
Praska ziemia Chowańczaków nadal w rękach państwa
Jedna trzecia budowanego Stadionu Narodowego stoi na gruncie, o który upomina się rodzina Chowańczaków. Spadkobiercy legendarnego przedwojennego „króla futer" starają się o zwrot 10 hektarów położonych pod stadionem, na terenach do niego przylegających i narożnej części parku Skaryszewskiego. Przed wojną część terenu była zabudowana domami, w których mieszkali pracownicy fabryki Arpada Chowańczaka. Zatrudniał ok. 500 osób. Ten teren chciał nawet odkupić prezydent Ignacy Mościcki pod budowę międzynarodowych targów. Do transakcji nie doszło, bo państwo oferowało zbyt niską cenę. W 1945 r. grunt Chowańczakom zabrano na mocy dekretu Bieruta. Nie oddano go do dziś.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.