Mural z krokodylami nad Wisłą
Na nadwiślańskim nadbrzeżu powstał zielony mural. Ma 340 metrów długości i ponad metr wysokości. Został stworzony przez M-City, czyli Mariusza Warasa.
Na lewym brzegu Wisły, na murku oporowym biegnącym na południe od mostu Poniatowskiego powstał mural z krokodylami, dedykowany rzece.
Autorem pracy jest Mariusz Waras, artysta należący do światowej czołówki street-artu. W ramach swojego projektu M-City stworzył już kilkaset murali w miastach na całym świecie. Nadwiślański krokodyl to obecnie jedyna jego praca w Warszawie. Najbardziej rozpoznawalna – wizja oglądanej z lotu ptaka aglomeracji - zniknęła w 2011 r. wraz z przebudową ul. Traugutta.
– Mural ma szansę identyfikować to miejsce. Dziś mieszkańcy mówią spotkajmy się na schodkach. Być może po realizacji tego muralu będą mówić spotkamy się pod krokodylami – mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. zagospodarowania nabrzeży Wisły. – Po długim, majowym weekendzie ogłosimy konkurs inspirowany nietypowym motywem pracy M-City – dodaje.
Zadaniem uczestników konkursu będzie znalezienie odpowiedzi na pytanie: „Skąd wziął się krokodyl nad Wisłą?". Odpowiedzi pomoże im szukać m.in. Teatr Improwizowany Klancyk. Wyniki konkursu poznamy podczas równie nieoczywistego, jak sam krokodyl, wydarzenia nad Wisłą zaplanowanego na sobotę, 13 czerwca.
Przy pracach nad muralem, realizowanym na zlecenie miasta, czuwa Fundacja Do Dzieła, która od 2009 r. organizuje Festiwal Street Art Doping i działa nad Wisłą. Wkrótce sztuka w podobnej postaci zagości też na Żoliborzu.
M-CITY - Jeden z najmłodszych nurtów w sztuce współczesnej - streetartu ma w Polsce gwiazdę światowego formatu. Mariusz Waras, autor trwającego dekadę projektu M-City jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych twórców tego nurtu na świecie. Waras przez serię kilkuset murali (obecnie jest ich ponad 780), rozsianych po całym świecie stworzył gigantyczną, spójną historię, którą wciąż rozwija i rozbudowuje.
Twórczość Warsa zawsze bazowała na łączeniu tradycyjnej techniki szablonu z nowymi technologiami – m.in. z wykorzystaniu programu komputerowego, a także w oparciu o drukarki 3D.
Sam artysta doczekał się solowych wystaw w Stanach Zjednoczonych i Europie. Jest artystą rozpoznawalnym i docenianym szczególnie przez najmłodsze pokolenie odbiorców.
M-City, który w opinii krytyków, jest najciekawszym polskim artystą streetartowym, w Warszawie nie ma żadnej znaczącej pracy. Dwie z dotychczasowych ścian M-City , które znajdowały się w stolicy zostały zniszczone – jedna całkowicie wraz z budynkiem, który został rozebrany, druga – powstała cztery lata temu w ramach Street Art Doping – przy etapie ocieplania ścian przez spółdzielnię mieszkaniową. Obecnie pozostał jedynie jej fragment, który można oglądać na ulicy Kinowej 19.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.