Picasso w Warszawie za milion
Na aukcji w stolicy wystawiony zostanie na sprzedaż obraz Pabla Picassa przedstawiający polskiego artystę Wita Leszka Kaczanowskiego.
– Szacunkowa cena obrazu to od 900 tys. do miliona zł – mówi „Rz" Marek Lengiewicz, współwłaściciel domu aukcyjnego Rempex. Aukcja odbędzie się zapewne pod koniec wakacji.
Praca została wykonana w 1967 r. podczas spotkania Picassa i Kaczanowskiego w Antibes.
Jaka jest historia powstania tego obrazu? Witold-K (takiego pseudonimu używał Kaczanowski) dwa miesiące po przyjeździe do Paryża w 1964 r. poznał Genie Richez, dyrektor teatru Fontaine des Quatre-Saisons, która zafascynowała się obrazami polskiego artysty. Dzięki tej relacji Kaczanowski zaprzyjaźnił się z dyrektorem literackim teatru Jakiem Prevertem, który wprowadził go w artystyczne środowisko Paryża. W 1967 r. Prevert zaprosił Witolda-K wraz z rodziną do swojej posiadłości w Antibes na południu Francji, gdzie dom miał również słynny malarz. Wtedy Witold-K poznał Picassa, jednego z największych artystów XX stulecia.
Portrety pędzla Picassa można właśnie oglądać na wystawie „Korespondencje. Sztuka nowoczesna i uniwersalizm" w Muzeum MS2 w Łodzi. W ekspozycji łódzkiego muzeum były prezentowane dwa obrazy: „Portret Daniela-Henry'ego Kahnweilera" oraz „Głowa palacza".
Wit Leszek Kaczanowski urodził się 15 maja 1932 r. w Warszawie. Studiował na ASP. Był uczniem między innymi Eugeniusza Arcta, Wojciecha Fangora oraz Henryka Tomaszewskiego.
W 1964 r. wyjechał na stypendium do Paryża, następnie w 1969 r. do USA. W 1980 r. przeniósł się do Denver, gdzie mieszka do dziś.
Tworzy malarstwo sztalugowe, ścienne, rzeźbę, grafikę oraz fotografię. Prace Witolda-K były prezentowane na wielu wystawach w Polsce i za granicą.
W roku 2007 jako pierwszy Polak miał retrospektywną wystawę w domu aukcyjnym Sotheby's w Amsterdamie. Pierwszy indywidualny pokaz prac Witolda-K w Polsce odbył się w 1959 r. w stołecznym Klubie Aktora SPATiF. Kolejny raz jego prace wystawiono dopiero w 1991 r. w Zachęcie w ramach zbiorowej wystawy artystów tworzących na emigracji „Jesteśmy".
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.