Panoramy nie zobaczysz
Uruchomienie strony internetowej, która dzięki transmisji na żywo miała promować stolicę w kraju i na świecie, wisi na włosku. Urzędnicy nie mogą znaleźć miejsca na zainstalowanie kamer.
Cztery panoramiczne, podłączone do Internetu kamery miały być we wrześniu zainstalowane na 40. piętrze Pałacu Kultury i Nauki. Za pomocą strony internetowej każdy, nawet w najdalszym zakątku świata, mógłby zobaczyć, jak wygląda Warszawa na żywo.
Ale z planów ratusza nic nie wyszło. Powód? Górne piętra PKiN od lat wynajmuje od miasta należąca do grupy Telekomunikacja Polska firma Emitel, która za udostępnienie powierzchni pod urządzenia zażyczyła sobie 72 tys. złotych brutto rocznie. Miasto nie chce się zgodzić na taką kwotę. Negocjacje trwają już miesiąc, ale nie przyniosły rezultatów.
Problem w tym, że to ratusz najpierw wynajął piętra Emitelowi, a teraz sam musi zapłacić firmie za możliwość korzystania z własnej nieruchomości.
– Przyznaję, że sytuacja jest niezręczna – mówi Jacek Gniadek, dyrektor miejskiego Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu.
– Istnieje jeszcze możliwość zainstalowania kamer dziesięć pięter niżej, na tarasie widokowym.
Jednak na 30. piętrze kilka razy w roku są zawieszane banery reklamowe i dekoracje. Kamery musiałyby być na ten czas demontowane.
– Firma Emitel wynajmuje od nas kilkanaście pięter i nie możemy ingerować w to, komu i za ile podnajmuje tę przestrzeń – mówi Jolanta Motylewska z PKiN. – Z kolei my jesteśmy z TP związani umową jeszcze przez rok. Po tym czasie jest szansa na wynegocjowanie innych warunków. Teraz nic nie możemy zrobić – dodaje.
Czy Emitel przedstawi miastu korzystniejszą ofertę? Firma nie komentuje sprawy. – Prezes jest w delegacji, a tylko on jest upoważniony do kontaktów z prasą – usłyszeliśmy w stołecznym oddziale spółki.
Jak to działa?
Gdyby kamery udało się zamontować na czterech ścianach PKiN, powstałaby pełna panorama miasta – 360 stopni dookoła pałacu.
Dzięki dużej rozdzielczości 5 megapikseli urządzenia wyraźnie pokazywałyby w pogodne dni budynki oddalone nawet o kilkanaście kilometrów. Obraz ma być transmitowany nie na żywo, lecz odświeżany co kilka sekund. Dostępny będzie na specjalnej stronie internetowej, dzięki której internauci mogliby nawet obsługiwać kamery. W jaki sposób? Duża rozdzielczość pozwoli powiększać wybrane fragmenty obrazu. Internauta byłby w stanie np. przybliżyć obraz placu Zbawiciela i obejrzeć kościół albo sprawdzić, czy na placu Zawiszy nie ma korków.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.