Euro 2012: stolica będzie rozkopana

Gdańsk, Poznań i Wrocław planują w 2011 r. kończyć inwestycje. Stolica na ME będzie rozgrzebana. Jest też jedynym miastem, w którym stadion zamieni się w biurowiec.

Na Pałacu Kultury rozbłyśnie dziś napis: „500 dni do Euro”. Prezydenci czterech miast organizatorów w towarzystwie przedstawicieli PZPN oraz spółek PL.2012 i Euro 2012 prężyli wczoraj inwestycyjne muskuły. Jak na tle innych miast wypada Warszawa? Organizatorzy Euro 2012 nie muszą martwić się o Stadion Narodowy i Lotnisko Chopina. Za oba odpowiada rząd, a nie miasto.

Prowizorka przy Stadionie

Budowany przez Narodowe Centrum Sportu kosztem 1,9 mld zł Stadion Narodowy na 55 tys. widzów już góruje nad Pragą. Władze miasta twierdzą, że wspomagają rząd w inwestycjach wokół stadionu.

– Na Stadionie Narodowym nie ma już Jarmarku Europa. Kupcy przenieśli się na Marywilską – mówi wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz. – Trwa przebudowa Wybrzeża Szczecińskiego. W tym roku Tramwaje Warszawskie zmodernizują tory na Targowej i w al. Zielenieckiej – wylicza.

Oficjele niechętnie wspominają o tym, że wokół stadionu nie powstaną planowane centra konferencyjne, hotele i hale sportowe. Zamiast tego NCS szykuje się do kolejnej prowizorki: zamiany terenu po bazarze w tymczasowy parking dla kibiców.

Według dyrektora turnieju Euro 2012 Adama Olkowicza, kilka dni po mistrzostwach nowe stadiony zostaną przekazane użytkownikom. W przypadku trzech miast będą to kluby piłkarskie: Lechia Gdańsk, Lech Poznań i Śląsk Wrocław. Wyróżnia się Warszawa. Bo Legia gra na swoim stadionie przebudowanym kosztem 460 mln zł, a Polonia tam grać nie chce. Co zrobić ze Stadionem Narodowym po Euro 2012?

– Mamy plan, żeby obiekt utrzymywał się z działalności stadionowej. Państwo nie będzie do niego dopłacało – mówi minister sportu Adam Giersz.

Jak? Urzędnicy liczą na organizację np. koncertów światowych gwiazd i wynajęcie obszernej części biurowej.

– Obiekt zamieni się częściowo w biurowiec. W Warszawie jest miejsce i na Narodowy, i na Legię – twierdzi dyrektor sekretariatu do spraw Euro 2012 Andrzej Cudak.

Czy oprócz stadionu na Pradze powstanie coś jeszcze? Ratusz przyznał wczoraj, że przed Euro 2012 z powodu protestów nie ruszy budowa Trasy Świętokrzyskiej. W związku z oszczędnościami schował do szuflady plany budowy tzw. praskich obwodnic, czyli Trasy Tysiąclecia i drogi między rondem Wiatraczna, Zabraniecką i rondem Żaba.

Jak wyliczył ratusz, na potrzeby tej konferencji w 2010 roku Warszawa wydała na inwestycje ponad 2,6 mld zł. Większość z nich nie ma związku z Euro 2012 – to np. budowa mostu Północnego, która ruszyła zanim Polska i Ukraina otrzymały organizację Euro.

W swojej prezentacji Jacek Wojciechowicz jako jedną z inwestycji potrzebnych na Euro 2012 wymienił budowę czterech stacji pierwszej linii metra pod ul. Kasprowicza.

– Czy to gdzieś obok Stadionu Narodowego? – rozległy się kpiarskie szepty na sali.

Dopiero na sam koniec Wojciechowicz przyznał, że podczas Euro 2012 Warszawa zostanie rozryta w związku z budową drugiej linii metra. Ta inwestycja miała być gotowa w 2012 roku. Ratusz unieważnił jednak pierwszy przetarg, bo z powodu pośpiechu firmy budowlane wywindowały stawki. W powtórzonym przetargu ceny spadły o 2 mld zł. Opłacało się, ale nowy termin to koniec 2013 roku.

Według statystyk dla całej Polski, plan budowy dróg na Euro zostanie zrealizowany w połowie, a kolejarze z zaplanowanych inwestycji oddadzą zaledwie jedną piątą. Warszawa w pełni wpisuje się w te statystyki. Północna obwodnica ekspresowa przez Bemowo i Targówek urwie się w Markach, a południowa przez Włochy – stanie na Puławskiej. Reszty tras Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ma nawet w swoich harmonogramach.

PKP w tym roku będą oddawały etapami Dworzec Centralny po liftingu za 47 mln zł. Obiecują też skończyć przebudowę Dworca Wschodniego za 31 mln zł. Na Zachodnim fiaskiem zakończyły się poszukiwania inwestora, który miał zbudować dworzec, biura i centrum handlowe. Skończy się na zdrapaniu złuszczonej farby i pomalowaniu dworca na nowo.

Wielki najazd kibiców

W czasie Euro do stolicy na każdy mecz ma przyjechać nawet 150 – 200 tys. kibiców. W dni, gdy nie będą odbywały się rozgrywki, turystów może być 30 – 50 tys. Będą oglądali nie tylko mecze na Stadionie Narodowym. Na placu Defilad zostanie dla nich zorganizowana centralna strefa kibica.

– Będzie mogła pomieścić nawet 120 tys. osób – mówi dyrektor Biura Promocji Miasta Katarzyna Ratajczyk. – Obejmie obszar 24 ha. Teren ten będzie obserwowało 17 kamer. Kibice będą mogli oglądać mecze na kilku telebimach – wylicza.

Druga mniejsza strefa kibica zostanie zorganizowana prawdopodobnie nad Wisłą na tyłach Centrum Olimpijskiego. – Zostanie tam utworzone pole namiotowe dla około 5 tys. osób. Możemy wygospodarować na ten cel 8 ha gruntów – dodaje dyr. Andrzej Cudak.

W budynku przy ul. Młynarskiej powstanie Centrum Bezpieczeństwa, które będzie się zajmowało koordynacją działania służb odpowiadających za bezpieczeństwo. Centrum powstaje w gmachu po byłej szkole budowlanej. Adaptacja pomieszczeń kosztuje 40 mln zł. To tam będzie miała siedzibę straż miejska (w marcu ruszy przeprowadzka z ulicy Czerniakowskiej) i Biuro Zarządzania Kryzysowego.

– To w tym miejscu będą odbierane telefony alarmowe 112, 998 i 997. Znajdzie się Centrum Powiadamiania Ratunkowego – dodaje dyr. Biura Bezpieczeństwa Ewa Gawor.

Będą tam urzędowali m.in. strażacy i policjanci. W sytuacji zagrożenia, np. zamieszek, będą odbywały się posiedzenia sztabu kryzysowego.

Urzędnicy z Młynarskiej dostaną podgląd na wszystkie kamery monitoringu miejskiego, czyli 2388 takich urządzeń. Obraz będą oglądali na wielkich monitorach. Budynek ma zostać oddany do użytku w pierwszej połowie tego roku.

Prezydenci czterech polskich miast podkreślali wczoraj, że dzięki Euro 2012 o kilka lat zostały przyspieszone duże inwestycje infrastrukturalne w drogi i tory.

Entuzjazm oficjeli nie przekłada się na mieszkańców. Według badań Barometru Warszawskiego, aż 65 proc. mieszkańców stolicy nie ma zamiaru wziąć udziału w jakichkolwiek imprezach związanych z Euro 2012.

Dodaj swoją opinię

Duma...

1. Stadion Narodowy. „polski kosz”, czyli kopia stadionu w Kapsztadzie w RPA. To jedna z inwestycji realizowanych według harmonogramu – co do dnia.

2. Lotnisko Chopina. Według UEFA, to najlepiej przygotowany do imprezy port spośród wszystkich w Polsce i na Ukrainie.

3. Wymiana taboru. W MZA dominują już nie ikarusy, ale solarisy. A Tramwaje Warszawskie zamówiły 189 tramwajów Swing.

4. Łącznik kolejowy z lotniskiem. Dzięki niemu do centrum nie w korku, ale nowoczesnym pociągiem Elf.

5. Most Północny. Ratunek dla Białołęki. Nie ma związku z Euro 2012, ale otwarcie idealnie zgra się z piłkarskimi mistrzostwami.

... i wstyd Euro 2012

1. Otoczenie Stadionu Narodowego. Wielka prowizorka. Zamiast hoteli i sal sportowych – klepisko i tymczasowy parking.

2. Dworce PKP. Centralny zmieni wizerunek, ale zostaną cuchnąca nora Dw. Zachodniego i prowizorka na przystanku PKP Stadion.

3. Połowa obwodnicy. Działa już trasa S8 przez Bemowo, ale nie będzie tras przez Wesołą ani wylotówek na Kraków i Gdańsk.

4. Inwestycyjna rzeź Pragi. Ta dzielnica miała najbardziej zyskać na Euro 2012, ale z budowy obwodnic ratusz zrezygnował.

5. Stadion Legii. Pochłonął 460 mln zł, których nie ma np. na most Krasińskiego. Z jego powodu Stadion Narodowy zamieni się w biurowiec. ∑