Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Tomasz Majewski: Fajnie pchać metalową kulę

LECHU 15-08-2008, ostatnia aktualizacja 15-08-2008 22:18

Jadę do Pekinu powalczyć w finale, ale najpierw muszę do niego awansować, a rywale są bardzo mocni – mówił Tomasz Majewski przed igrzyskami w Pekinie.

Reprezentujący AZS AWF Warszawa mistrz olimpijski w pchnięciu kulą za dwa tygodnie skończy 27 lat. Urodził się w Nasielsku, mieszkał w małej wiosce Słończewo w powiecie pułtuskim, a obecnie żyje w Warszawie, gdzie niedawno został magistrem politologii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Teraz chce iść na studia podyplomowe. Jak mówi, odkąd nie robi nic poza sportem – głupieje.

W 1997 r., w Ciechanowie wypatrzył go trener Witold Suski i tak Majewski zaczął sportową przygodę. Granicę 20 m przekroczył w zawodach Pucharu Europy w 2003 r. Szybko uzyskał olimpijskie minimum (20.30 m) i pojechał na igrzyska do Aten, gdzie zajął 18. miejsce. – To fantastycznie pchać metalową kulę. Nie muszę dbać o dietę, mogę jeść, co chcę, a i piwko można wypić. Uwielbiam zupę pomidorową mamy – opowiada Majewski.

Mierzący 204 cm i ważący 130 kg Majewski w tym roku po raz pierwszy stanął na podium ważnej imprezy. W Walencji w halowych mistrzostwach świata był trzeci.

– Najpoważniejszymi kandydatami do medali w igrzyskach są trzej Amerykanie i Andriej Michniewicz z Białorusi. Każdy ma wynik ponad 22 m. Aby zdobyć medal, trzeba będzie pchnąć trochę mniej, ale na pewno powyżej 21 m – przepowiadał.

Tę granicę pokonał w eliminacjach, bijąc własny rekord o siedem centymetrów. W finale dołożył kolejne 47 cm i z wynikiem 21,51 został mistrzem olimpijskim.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane