Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Otwarte drzwi do kontrowersji

Anna Wittenberg, Natalia Bet 18-02-2009, ostatnia aktualizacja 18-02-2009 22:42

Z dr. Royem Gloverem, profesorem anatomii i biologii komórkowej Uniwersytetu w Michigan rozmawiają Natalia Bet i Anna Wittenberg.

Wystawa: "Bodies... the exhibition", której jest Pan pomysłodawcą, ma walory poznawcze. Czy można ją również traktować jak wydarzenie artystyczne?

Dr Roy Glover: To jest nauka, to jest edukacja. Ale jest to też piękno, ponieważ ludzie uważają, że ludzkie ciało jest piękne. I tylko wtedy, gdy będą tak myśleli, będą w stanie jak najlepiej opiekować się swoim ciałem i będą dla niego mieli szacunek.

W jaki sposób wyselekcjonowano ciała, które znalazły się na wystawie? Ile ich jest, skąd się wzięły?

Jest 13 całych ciał i ponad 250 różnych części ciała i narządów. Współpracujemy z medycznym laboratorium medycznym w Chinach. Nasz partner pozyskuje, preparuje ciała, a następnie konserwuje je i udostępnia do użytku. Wszystko oczywiście absolutnie legalnie. Nasze eksponaty formalnie należą do chińskiego laboratorium, dlatego będziemy je musieli zwrócić, kiedy nie będą nam potrzebne.

Kiedy możemy się tego spodziewać?

Trudno powiedzieć. Jest jeszcze wiele miejsc na świecie, gdzie chcielibyśmy zawieźć wystawę. Przy odpowiedniej pielęgnacji ciała utrzymają swój obecny, dobry stan przez długi czas.

Jak eksponaty są przewożone?

Mamy dla nich specjalne muzealne kontenery, które wyposażone są we wsporniki i odpowiednio wyprofilowane zagłębienia. Tak, aby zapewniły dobrą podporę transportowanemu ciału. W podobnych warunkach przewożone są także mniejsze eksponaty.

Wystawę odwiedziło już ponad 11 mln osób na świecie. Czy wzbudza ona wśród nich skrajne emocje?

Zawsze wokół tej wystawy jest wiele pytań. Jest to coś, z czym ludzie nie mieli wcześniej styczności, ponieważ dotyczy ona tematów, które były zamknięte za murami akademii medycznych i szpitali. Tam, gdzie zaczyna się nauka, kończy się kontrowersja. I tak było wszędzie, gdzie byliśmy z naszą wystawą.

To dlatego, że śmierć w naszej kulturze jest tematem tabu?

Trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że głównie dlatego, że traktuje o rzeczach, których ludzie nie widzieli. O których informacje były ukryte. Naturalną rzeczą jest, że rodzą się pytania. I dobrze, że one są. Pytania znikają, kiedy ludzie oglądają wystawę. Polecam ją wszystkim. Nie można się zorientować, o czym ona jest, jak się jej nie zobaczy. Każdy dialog polega na tym, że wymienia się między sobą opinie. Jeśli ludzie ze sobą rozmawiają i wymieniają spostrzeżenia, mogą z tego wyjść tylko dobre rzeczy.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane