Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Cała makabra miłości

Agnieszka Rataj 15-04-2009, ostatnia aktualizacja 17-04-2009 19:40

Premiera „Polowania na łosia” w Teatrze Narodowym już w sobotę. Autor Michał Walczak i reżyser Igor Gorzkowski opowiadają „ŻW” o mrocznych odcieniach komedii romantycznej.

autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa

Polowanie na łosia” to czarna komedia. – Perwersyjna i groteskowa – jak przyznaje Michał Walczak – ale jednak romantyczna, przestrzegająca wszystkich reguł gatunku. Jest młoda para na progu nowego życia, jest mroczny antagonista z przeszłości, szurnięci rodzice, mnóstwo zwrotów akcji i happy end. Mój wkład w gatunek polega na dorzuceniu szczypty makabry.

Młoda para to Konrad (Bartłomiej Bobrowski) i Elizka (Kinga Ilgner), szykujący się do oficjalnej wizyty jej rodziców, w trakcie której chcą ogłosić swoje zaręczyny. Mrocznym antagonistą jest pierwszy ważny mężczyzna w życiu Elizki – psychiatra Past, który w najmniej dogodnej chwili puka do ich drzwi.

– W tym momencie tekst zabarwia się rzeczywiście na czarno – żartuje Igor Gorzkowski. – Pojawia się i krew, i mózg. Para głównych bohaterów wielokrotnie próbuje zabić Pasta, a on uparcie pozostaje przy życiu. Od realizmu przechodzimy do historii metaforycznej.

Past, grany przez Krzysztofa Wakulińskiego, usiłuje odgrzebać dawne uczucia. Pojawia się jak trup z szafy, przypominając Elizce o wstydliwie przemilczanej przed Konradem przeszłości.– Rola Pasta jest podwójna – tłumaczy Walczak. Poddaje próbie bohaterów rytuału małżeńskiego, ale jest też barankiem ofiarnym, koniecznym okrucieństwem, które zamknie rytualny cykl.

Walczak, znany przede wszystkim jako autor takich dramatów jak „Piaskownica” czy „Pierwszy raz”, jest również reżyserem. Igorowi Gorzkowskiemu zostawił jednak wolną rękę, jeśli chodzi o przygotowanie reżyserskie tekstu na scenie.– To w tym tekście jest najciekawsze: styl, ironia i wrażliwość Michała, które są mi bliskie – mówi Gorzkowski. – Obaj jesteśmy z tego samego pokolenia, razem studiowaliśmy na Akademii Teatralnej i pewne inspiracje pozostają dla nas wspólne do tej pory.

W przypadku Walczaka efekty tych inspiracji będzie można oglądać nie tylko na scenie Narodowego. W Laboratorium Dramatu jego sztukę „Biedny Ja. Suka i Jej Nowy Koleś” (premiera 24 kwietnia) przygotowuje Piotr Jędrzejas. Będzie to kolejne – po „Polowaniu na łosia” – podejście Walczaka do jednego z jego ulubionych tematów: związków męsko-damskich w świecie konsumpcji.

„Polowanie na łosia”, reż. Igor Gorzkowski, Teatr Narodowy, Scena Studio, ul. Wierzbowa 3, tel. 022 692 08 07, premiera: sobota (18.04.), spektakle: niedziela (19.04.), godz. 19.30

Życie Warszawy

Najczęściej czytane