Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Drogowe przebudzenie?

Maciej Szczepaniuk, Konrad Majszyk 04-06-2008, ostatnia aktualizacja 05-06-2008 19:59

Bliżej do rozpoczęcia kluczowych inwestycji drogowych w stolicy: budowy fragmentu południowej obwodnicy i modernizacji Trasy AK i Toruńskiej. Wojewoda wydał w końcu wczoraj potrzebne decyzje.

Chodzi o uzgodnienia środowiskowe dla odcinka południowej obwodnicy Warszawy przez Włochy, Raszyn i Trasy N-S w sąsiedztwie lotniska Okęcie (bezkolizyjną trasę w kształcie litery „L“ między Marynarską, lotniskiem i Puławską) oraz decyzję lokalizacyjną dla przebudowy Trasy AK i Toruńskiej na odcinku od al. Prymasa Tysiąclecia do ul. Piłsudskiego w Markach.

– To jedna z najtrudniejszych decyzji, jakie mój urząd wydał w ostatnich latach – mówił na spotkaniu z dziennikarzami Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki. Za nim piętrzyły się stosy dokumentów, które podpisywał przez ostatnie dwa dni.

Postanowienia pozwolą drogowcom zakończyć trwające od lat przygotowania obu inwestycji.

Szybciej zaczną się prace przy budowie fragmentu południowej obwodnicy. Drogowcy zakończyli już wykup działek. Gotowy jest także projekt. – Po uprawomocnieniu się decyzji środowiskowej wystąpimy o pozwolenie na budowę – zapowiada szef mazowieckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Wojciech Dąbrowski. Drogowcy planują rozpocząć roboty jeszcze jesienią tego roku.

Specustawą w protesty

Optymistyczny termin zakończenia inwestycji wartej co najmniej 1 mld zł to czwarty kwartał 2010 roku.

Żeby tak się stało, wojewoda nadał decyzji środowiskowej rygor natychmiastowej wykonalności. Na taki scenariusz zezwala mu tzw. specustawa drogowa. Oznacza to, że protesty nie storpedują inwestycji.Inaczej jest w przypadku zgody na przebudowę Trasy AK i Toruńskiej, którą w ciągu najbliższych 30 dni można zablokować. Już w ub. roku wojewoda stoczył wygrany bój z ekologami, gdy wydawał dla trasy decyzję środowiskową. Urzędnicy twierdzą, że nie boją się protestów. – Jesteśmy dobrze przygotowani. Zresztą inwestycja dotyczy istniejącej trasy, więc będzie nam łatwiej – tłumaczy Kozłowski.

GDDKiA podzieliła przebudowę Trasy AK i Toruńskiej na dwa etapy. Prace mają rozpocząć się w pierwszym kwartale przyszłego roku. Do końca 2011 r. gotowy ma być odcinek od Modlińskiej do Marek. Termin realizacji trasy od Modlińskiej w kierunku centrum uzależniony jest od mostu Północnego (ten ma powstać pierwszy).

W ramach przebudowy Trasy Toruńskiej GDDKiA wyburzy i odbuduje zrujnowane wiadukty na Żeraniu. Miała to zrobić już w latach 2006 – 2008, ale nie dotrzymała terminu. Zamiast tego Zarząd Dróg Miejskich prowizorycznie wzmocnił i zbudował z elementów mostu Syreny tymczasowy przejazd – przedłużenie zjazdu z mostu Grota.

Na odcinku niemal 2 km, w sąsiedztwie osiedli mieszkaniowych na Bródnie jezdnie zostaną schowane w półtunelu.

Wzdłuż całej trasy od Powązkowskiej do Marek (8 km) powstanie dziewięć gigantycznych węzłów komunikacyjnych (Prymasa Tysiąclecia, Powązkowska, Broniewskiego, Marymoncka, Wisłostrada, Modlińska, Marywilska, Łabiszyńska, Głębocka, Ikea, Piłsudskiego w Markach). Dzięki ścieżce rowerzyści będą mogli przejechać bezpiecznie przez most Grota, którym teraz jeździ na dobę nawet 150 tys. aut.

Drogowcy szacują wartość inwestycji na 2 mld zł. Ile będą musieli zapłacić naprawdę okaże się na przełomie roku, gdy GDDKiA ogłosi przetarg na wykonawcę.

Będzie paraliż miasta

Dąbrowski zapytany przez dziennikarzy o utrudnienia związane tylko z przebudową Trasy Toruńskiej, nerwowo zaczął drapać się po głowie.– Takiej inwestycji w stolicy jeszcze nie było – przyznał. – Dodatkowym utrudnieniem jest warunek prowadzenia prac „pod ruchem“. Wykonawca musi zapewnić kierowcom dwa pasy ruchu przez cały okres trwania robót. Wojewoda zapowiedział też, że w ciągu miesiąca wyda zgodę na trasę S-7, drugą wylotówkę w kierunku Gdańska.

Skomentuj artykuł

Życie Warszawy

Najczęściej czytane