Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Premier-kibic: dziś jestem spokojny, wczoraj chciałem zabić

ar, TVN24 13-06-2008, ostatnia aktualizacja 13-06-2008 12:40

W ton wypowiedzi kibiców oburzonych czwartkową decyzją sędziego wpisał się także premier Donald Tusk. Jego zdaniem, pomyłka Howarda Webba była bardzo krzywdząca i wyjątkowo szpetna.

Premier Donald Tusk
autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Premier Donald Tusk

Polscy piłkarze zremisowali z zespołem współgospodarzy Euro 2008 1:1, tracąc gola z rzutu karnego w trzeciej minucie doliczonego przez sędziego Howarda Webba czasu gry.

- Pomyłka sędziego była bardzo ewidentna, bardzo wyraźna, bardzo krzywdząca i raniąca nas wszystkich - powiedział premier w Sejmie. Zastrzegł, że jako premier polskiego rządu musi mówić w sposób spokojny i wyważony. - Wczoraj wieczorem mówiłem zupełnie inaczej, chciałem zabić... dobrze wiecie kogo, jak każdy polski kibic. No, ale dzisiaj trzeba wrócić do normy, do właściwej formy - dodał premier.

Tusk stwierdził, że - jako kibic - pomyślał, że lepiej byłoby przegrać mecz w pierwszej połowie, kiedy Austriacy mieli "uczciwie" wypracowane dobre okazje, a nie po 93 minutach, przez ewidentny błąd sędziego. - To zawsze boli o wiele bardziej, niż nawet dotkliwa przegrana, ale w normalny sposób. Wczoraj miałem wyjątkowo paskudny wieczór, jak wszyscy - zakończył szef rządu.

ŻW Online

Najczęściej czytane