Czas wielkich reklamacji
Na Francuskiej zrywają świeży asfalt. Na Stalowej – niedoróbki na tramwajowych torowiskach. Na budowie metra nic się nie dzieje.
W czasie kampanii ratusz chwalił się inwestycjami za 9 mld zł. Po wyborach wychodzą na jaw fuszerki.
Przeczytaj także komentarz Konrada Majszyka na blogu:Inwestycyjna supermaszyna tuż po wyborach zaczęła się zacinać
– Na Stalowej jest jak za Gierka. Przecina się wstęgę, a później pracuje dalej – mówi Andrzej z Pragi-Północ. – Dźwięk szlifowanego metalu, smród palonego asfaltu. Od Inżynierskiej do Środkowej i z powrotem codziennie sunie żółta, spalinowa maszyna do szlifowania torów.
Stalowa: poprawki
Czytelnik opowiada, jak po Stalowej kursowały ciężarówki i ogrzewane butlami gazowymi maszyny z lepikiem. Przysłał też zdjęcia. A remont oficjalnie zakończył się na początku września. – Czy to reklamacja po spartaczeniu remontu torowiska? – pyta czytelnik.
Tramwajarze przyznają, że po ułożeniu na Stalowej nowych torów, zbudowaniu nietypowych, „wrzynających się” w jezdnię platform przystankowych i wyciszeniu torowiska konieczne były poprawki.
– Musieliśmy uzupełnić tzw. uszczelnienie przyszynowe. Trzeba to było zrobić przed zimą – mówi rzecznik Tramwajów Warszawskich Michał Powałka. – W ciągu najbliższych dni będziemy uzupełniać masę asfaltową. Przepraszamy mieszkańców Pragi za uciążliwości.
Francuska i Helskie
Mieszkańcy Saskiej Kępy nie wierzyli własnym oczom, kiedy na nowiutkiej ul. Francuskiej drogowcy zaczęli „zwijać asfalt”. Salon Saskiej Kępy został otwarty w apogeum kampanii wyborczej – 6 listopada. Jeszcze na kilka dni przed tą datą wykonawca pracował na trzy zmiany.
Trzy dni po wyborach na Francuskiej pojawił się ciężki sprzęt. Na odcinku między ul. Lipską i Berezyńską drogowcy zrywali świeżo ułożoną nawierzchnię. Powód – fuszerka: po deszczu woda nie odpływała z nowiutkiej jezdni.
– Na odcinku 30 m przy krawędzi jezdni wycięliśmy fragment pasa asfaltu. Powstał rynsztok z kostki brukowej, która została ułożona niżej niż asfalt i umożliwia odpływ wody do kratki ściekowej – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska.
Czytelnicy twierdzą, że na Francuskiej wciąż trwają poprawki, narzekają na krzywe chodniki, a na jezdni są już łaty. Koszt inwestycji: 26 mln zł. – Fuszerek przy tak prestiżowych miejskich inwestycjach być nie powinno – mówi Jan Jakiel ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. – Z drugiej strony dobrze, że poprawili je przed zimą. Zamarzająca i rozmarzająca woda doprowadziłaby do degradacji nowej jezdni.
Jeszcze kilka dni temu drogowcy zapowiadali, że w weekend przebudują Wybrzeże Helskie między ul. Ratuszową i mostem Gdańskim. Mieli wymalować pasy tak, żeby wygospodarować dodatkowy pas do jazdy w stronę mostu Gdańskiego. W soboty i niedziele miałby on służyć do parkowania dla odwiedzających zoo. Z planów nagle się wycofali. Dlaczego?
– Pracownicy muszą mieć co czwarty weekend wolny. Takie są wytyczne Państwowej Inspekcji Pracy – twierdzi rzeczniczka ZDM Urszula Nelken. Wybrzeżem Helskim miał prowadzić objazd do ul. Słomińskiego podczas budowy drugiej linii metra. Kiedy zostanie zrealizowany, nie wiadomo.
Powolna druga linia
Lista inwestycyjnych wpadek jest długa. Jak ujawniliśmy w tym tygodniu, na Cybernetyki z powodu konfliktu ze spółdzielnią Świt brakuje… kilkudziesięciu metrów wiaduktu nad torami PKP. Most Północny ma ponad pół roku opóźnienia. Tempo prac na budowie drugiej linii metra jest dyżurnym tematem kpin na forach internetowych. Warszawiacy pytają, po co ul. Prosta została zamknięta już we wrześniu, skoro na budowie prawie nic się nie dzieje?
Metro się broni. – Trwa właśnie uzgadnianie projektów z miastem, na rondzie Daszyńskiego budujemy urządzenia do montażu ścianek szczelinowych – wylicza rzecznik konsorcjum budującego drugą linię Mateusz Witczyński.
– Politykom chodzi przede wszystkim o to, żeby wbijać łopatę albo przecinać wstęgę. Dbałość o ciągłość inwestycji i jakość wykonania jest gdzieś na dalszym planie – ocenia Aleksander Buczyński z Zielonego Mazowsza. – Poważnym problemem jest zły nadzór nad inwestycjami. Problem nasila się przy okazji wyborów, ale dotyczy większości inwestycji w stolicy.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.