Most w terminie, poślizg na torach
Wykonawcy ścigają się z czasem. W sierpniu uda się otworzyć most Poniatowskiego, zagrożony jest remont torów tramwajowych na Wolskiej. Kilka dużych inwestycji ma ruszyć po wakacjach.
Półmetek wakacji za nami. Miejscy inwestorzy walczą o to, żeby dotrzymać słowa i uwinąć się z najtrudniejszymi remontami do powrotu tysięcy warszawiaków z urlopów. Czy się uda?
Już 21 sierpnia drogowcy chcą pochwalić się nowymi jezdniami na wiadukcie i moście Poniatowskiego. Od przebiegu tego kapitalnego remontu swoją przyszłość w ratuszu uzależnił miejski koordynator remontów Wiesław Witek. – W razie opóźnienia złożę dymisję – powiedział dziennikarzom na początku lipca.
Zaryzykował – zostanie
Wyznaczony okres wykonania inwestycji był – jak na Warszawę – rekordowo krótki: sześć tygodni. Koszt – 19,5 mln zł. Robotnicy z WPM Mosty pracowali nawet w nocy – na trzy zmiany (ku niezadowoleniu mieszkańców al. 3 Maja).
– Zdążymy do 21 sierpnia – mówi stanowczo rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich Urszula Nelken. – Na moście na jezdni do centrum została już ułożona izolacja i warstwy asfaltu. Jako ostatni będzie asfaltowany wiadukt przy Muzeum Narodowym – zapowiada.
Minorowe nastroje panują za to w Tramwajach Warszawskich. Szefowie spółki obiecali , że do 31 sierpnia wymienią i wyciszą torowisko między cmentarzem Wolskim a Młynarską.
Nad tą inwestycją za 64 mln zł zebrały się jednak czarne chmury, i to dosłownie. Lipcowe ulewy zamieniły świeżo wówczas odkopane koryto torowiska w rwący strumień.
– Wodę usuwaliśmy przy pomocy pomp, potem trzeba było wymieniać grunt. Straciliśmy pięć dni z napiętego do granic harmonogramu – mówi kierownik budowy Marcin Wiśniewski z ZUE Kraków. – Zrobię wszystko, żebyśmy zdążyli. Czy się uda, nie wiem – przyznaje szczerze.
A to oznacza, że do września Wola i Bemowo mogą zostać bez tramwajów. Z powodu remontu wyłączone zostało torowisko od Młynarskiej aż do osiedla Górczewska.
Jak do tego nie dopuścić? W ciągu najbliższych dni do Warszawy mają dojechać „posiłki z Krakowa“ – wykonawca ściągnie spod Wawelu dodatkowych inżynierów i robotników.
Kolejarz w swoim tempie
Trzeci najbardziej uciążliwy remont tych wakacji to przebudowa wiaduktu PKP na rondzie Żaba. Jak się dowiedzieliśmy, miejscy urzędnicy boją się, czy kolejarze zdążą do 15 października. W czerwcu nie zdołali nawet na czas rozpocząć budowy, a później na ułożonych przez nich torach tramwajowych dwa razy wykoleił się miejski wagon. Obiecują, że więcej wstydu już nie będzie. – Nie ma zagrożenia dla harmonogramu – mówi rzeczniczka regionalnego oddziału PLK Marta Szklarek.Osiem trwających już inwestycji skończy się po wakacjach. Rozpoczęcie siedmiu kolejnych zapowiada nowo utworzony Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych. Ale dla niektórych nie ma jeszcze nawet pozwoleń na budowę. Wszystkie pokazujemy na mapce obok.
Przeczytaj opinie Czytelników i dodaj swoją
Michał: Dobrze, że coś robią, ale, pardon, co to za inwestycje w tak potrzebującym ich mieście? Remont jezdni powinien sie odbywać niejako mimochodem, przy okazji innych wielkich budów. Gdzie druga linia metra, gdzie most północny? Rozglądam się, rozglądam i NIE MA!Rycho: A kiedy remont w tuneli Dźwigowej ? Może chociaż chodnik w tunelu i dojścia, bo tamtędy szybciej sie idzie niż jedzie, a po deszczu przejść się nie da. A najszybciej rowerem - jezdnia jest tak szeroka, że pasy dla rowerów spokojnie się zmieszczą.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.