Torpedy wypadną z toru?
Czy warszawiacy pojadą z prędkością 230 km/godz. do Krakowa i Gdańska? PKP Intercity wciąż nie ma pieniędzy na ten prestiżowy zakup, a kolejni producenci wycofują się z przetargu.
W tym tygodniu mija termin składania ofert w przetargu PKP Intercity na 20 pociągów dużych prędkości. Pociągami o wyglądzie pocisków warszawiacy mają jeździć z prędkością od 160 do 230 km/godz. do Trójmiasta, Katowic i Krakowa - po modernizowanej obecnie trasie kolejowej E-65.
Skąd wziąć pieniądze
Przetarg ślimaczy się jednak od sierpnia 2008 roku, a kolejarze już kilka razy przekładali terminy. Prezes PKP Intercity Grzegorz Mędza zapowiedział, że 30 września to termin ostateczny. Czyli za trzy dni wszystko się rozstrzygnie.
- Te pociągi mogą poprawić wizerunek kolei w Polsce. Liczę na sukces tego projektu - stwierdził prezes PKP Andrzej Wach podczas targów InnoTrans w Berlinie.
Kontrakt PKP Intercity obejmie dostawę 20 superpociągów, a także ich 12-letni serwis i budowę zaplecza postojowego na Olszynce Grochowskiej. Szacowany koszt projektu przekracza 450 mln euro. Tymczasem PKP Intercity ma na ten cel tylko 200 mln euro z UE. Na dodatek groźba fiaska wisi nad rozmowami z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym w sprawie preferencyjnego kredytu na pociągi. Jego gwarancją miała być wieloletnia umowa przewozowa między PKP Intercity a Ministerstwem Infrastruktury, ale nieoczekiwanie zablokował ją Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Producenci odpadają...
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Do ostatniego etapu przetargu awansowało czterech oferentów, ale ci już się wykruszają. W Berlinie wyszło na jaw, że nie wiadomo, czy ktokolwiek w ogóle w nim wystartuje.
- To już przesądzone. Nie złożymy oferty w przetargu na szybkie pociągi dla Intercity - mówi dyrektor oddziału transportowego w Siemens Polska Jarosław Piotrowski.
Deklaracja padła w cieniu światowej premiery pociągu Velaro D, który ma być podstawą floty szybkich pociągów Deutsche Bahn. Jeszcze niedawno niemiecki Siemens zapowiadał zaoferowanie nam pociągów Velaro i nie wykluczał ich montażu w Polsce. Powód - niepewne finansowanie projektu.
Włoski Ansaldo-Breda - producent składów Albatros dla Holandii - zapowiada start w konsorcjum z polską firmą Newag z Nowego Sącza. Od Włochów usłyszeliśmy, że decyzja o udziale w przetargu jeszcze nie zapadła. Polski partner ujawnia nieco więcej - Bardzo poważnie zastanawiamy się, jak postąpić. Jedna z największych wątpliwości to w przypadku tego przetargu jest sposób finansowania - mówi dyrektor marketingu Józef Michalik z Newagu.
... albo się wahają
Kanadyjski Bombardier pokazał na targach podobny do odrzutowca pociąg Zefiro 380. W przetargu miał wziąć udział z polskim producentem PESA Bydgoszcz. Czy tak się stanie?
- Planowany przez PKP zakup 20 składów to jedyny tego typu projekt w Europie środkowej. Nie mogę udzielić informacji, czy wystartujemy - odpowiada prezes Bombardier Transportation Andre Navarri.
Tylko dyrektor strategiczny francuskiego Alstom Transportation Hubert de Blay zasugerował, że jego koncern weźmie udział w przetargu z pociągiem Pendolino.
Czy Warszawa i inne miasta doczekają się szybkich pociągów? Eksperci przyznawali w kuluarach, że PKP ani polska infrastruktura jest niegotowe na zakup takich składów. Niektórzy radzili wręcz wycofanie się z przetargu.
- Za tę samą cenę można kupić dwa razy więcej pociągów jeżdżących 160 km/godz., które będą dostosowane do stanu polskich torów i znacznie tańsze w obsłudze - mówi analityk rynku kolejowego Jakub Majewski, były prezes Kolei Mazowieckich.
Jeśli przetarg wypali, umowa zostanie podpisana pod koniec roku. Dostawy zaczęłyby się już po Euro 2012. Wcześniej PKP Intercity zapowiadało, że w czasie Euro 2012 po polskich torach będzie jeździło minimum 12 szybkich składów.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.