Pasy domalowane do auta – przykry epilog
Kiedy kierowca parkował, pasów może i na jezdni nie było, ale i tak zostanie ukarany mandatem – zdecydowała straż miejska.
W długi weekend w tekście „Pasy domalowane do auta” opisaliśmy historię pana Michała z Łodzi, który dostał wezwanie od straży miejskiej na Bielanach. Mundurowi napisali: „zaparkowany pojazd na chodniku przy przejściu dla pieszych – utrudnienie ruchu pieszym”.
Problem w tym, że kiedy parkował peugeota przy ul. Frygijskiej, zebry tam nie było. Została domalowana później. Wiceburmistrz Bielan Kacper Pietrusiński potwierdził to i wyraził nadzieję, że straż miejska skończy na upomnieniu kierowcy. Ale nic z tego.
Kierowca poszedł w tym tygodniu z wyjaśnieniami do tzw. oddziału terenowego straży miejskiej przy ul. Rydygiera.
– Nie dowierzałem własnym uszom – mówi pan Michał. – Od strażniczki usłyszałem, że im wcale nie o pasy chodziło, chociaż to one były na zdjęciu. Zarzucili mi, że nie zostawiłem półtora metra przejścia dla pieszych. Dostałem wybór: przyjąć mandat 100 zł albo iść do sądu.
Rzeczniczka straży miejskiej Monika Niżniak twierdzi:
– Przyczyną podjęcia interwencji było uniemożliwienie pieszym bezkolizyjnego poruszania się chodnikiem.
Dlaczego w wezwaniu jest więc wspomniane przejście, którego nie było? Tego nie udało nam się ustalić.
– Poprosiłem o pouczenie zamiast mandatu, ale strażniczka odmówiła. Wtedy zapytałem, czy są jakieś wytyczne w sprawie pouczania kierowców – mówi pan Michał. – Strażniczka odpowiedziała: „Wytyczne? Nie mamy w tej sprawie wytycznych. To wszystko zależy ode mnie”.
Absurdalną historię opisał po nas m.in. „Dziennik Łódzki”.
– W mojej rodzinnej Łodzi z takim absurdem się jeszcze nie spotkałem. Chociaż jestem niewinny, przyjąłem mandat. Szkoda mi czasu na chodzenie po sądach. Uważam jednak, że nie powinno się tak traktować kierowców – uważa pan Michał.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.