Gryzmoł pani minister a sprawa obwodnicy
Czy z powodu nieczytelnego podpisu przygotowania do budowy wschodniej obwodnicy trzeba będzie zaczynać od początku? Jutro zdecyduje o tym sąd.
Mimo mrozu za oknem na sali sądowej może być gorąco. Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnie o losie wschodniej obwodnicy Warszawy – newralgicznym elemencie planowanego pierścienia dróg ekspresowych. Obecność zapowiedzieli zwolennicy i przeciwnicy budowy trasy. To będzie też finał głośnej sprawy „ministerialnych gryzmołów”.
Sądowe wykolejenie
Awantura wybuchła w czerwcu ubiegłego roku, kiedy wyszło na jaw unieważnienie przez Wojewódzki Sąd Administracyjny postanowienia minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej z roku 2007. Dokument wskazywał przebieg wschodniej obwodnicy stolicy przez Wesołą.
Jeśli przygotowania będą musiały ruszyć od nowa, wschodnia obwodnica nie powstanie nawet na Euro 2016 - Jan Jakiel, Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji
Skład orzekający pod przewodnictwem sędziny Krystyny Napiórkowskiej dopatrzył się w nim jednak uchybień proceduralnych. Jakich? Np. minister Gęsicka nie podpisała się czytelnie na postanowieniu, a na dokumencie zabrakło jej pieczątki imiennej. Później minister wielokrotnie potwierdzała w mediach, że podpis widniejący na postanowieniu był identyczny z tym, jaki składała na tysiącach dokumentów, ale tłumaczenia zdały się na nic.
– To historia jak z Mrożka. Sytuacja grozi wykolejeniem drogowych planów – komentował sprawę rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Andrzej Maciejewski.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego uznało unieważnienie przebiegu wschodniej obwodnicy za bezprawne i złożyło skargę kasacyjną do NSA.
Pięć lat w plecy?
Jeśli jutro wyrok sądu niższej instancji zostanie uchylony, sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia. W efekcie skargi na decyzję środowiskową zostaną zapewne oddalone. Wtedy przygotowania do budowy mogą się toczyć dalej.
– Jednak jeśli NSA podzieli opinię Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, przygotowania trzeba będzie zaczynać od początku. To oznacza nawet pięć lat w plecy. Wschodnia obwodnica nie powstanie nawet na Euro 2016 – twierdzi prezes Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji Jan Jakiel.
– Wschodnia obwodnica w tym wariancie przeorze naszą dzielnicę przez sam środek, w tym bezcenne przyrodniczo obszary. To byłaby dla Wesołej katastrofa. Apelujemy o inny przebieg – przekonuje Eugeniusz Siwek z Wesołej, szef miejscowego oddziału stowarzyszenia Nie przez Miasto.
„Prezent” dla Halinowa
Dlaczego sprawą przebiegu wschodniej obwodnicy zajmowała się szefowa Ministerstwa Rozwoju Regionalnego Grażyna Gęsicka?
Taką decyzję podjął w 2007 roku premier Jarosław Kaczyński, wyjmując sprawę spod kompetencji ministra środowiska Jana Szyszki. Wszystko dlatego, że minister – mieszkaniec Wesołej – podjął powszechnie krytykowaną decyzję odsuwającą trasę do sąsiedniego Halinowa.
Szef GDDKiA na Mazowszu Wojciech Dąbrowski zapowiadał, że wschodnia obwodnica będzie gotowa w 2012 roku. Dziś szanse na dotrzymanie tej obietnicy są bliskie zera.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.