Nowe przegubowce coraz bliżej stolicy
Niemiecki MAN ma największe szanse na duży kontrakt na 70 pojazdów dla stolicy. Klimatyzowane przegubowce wyjadą na ulice jesienią
Poprawi się komfort podróżowania autobusami po Warszawie. 18-metrowe pojazdy będą wyposażone w klimatyzację, kamery monitoringu, elektroniczną informację pasażerską, automaty biletowe i ułatwienia dla niewidomych.
Tym razem Miejskie Zakłady Autobusowe kupią tabor w formie leasingu zwrotnego (miejska spółka będzie je spłacać przez pięć lat). W tym przetargu 80 proc. kryteriów stanowiła cena, a 20 proc. – parametry ekologiczne i koszty użytkowania.
Największe szanse na kontrakt ma niemiecki MAN, który zaoferował za 118 mln zł swój miejski produkt flagowy: autobusy przegubowe Lion’s City. Trzy takie same MZA odkupiły trzy lata temu od Gdańska – to rzucające się w oczy pojazdy w nietypowych jak na Warszawę barwach kremowo-czerwonych.
Drugą ofertę złożył polski producent Solaris, który zaproponował dobrze znane warszawiakom przegubowce Solaris Urbino 18 za 134 mln zł.
Według rzecznika MZA Adama Stawickiego, umowa powinna zostać podpisana za kilka tygodni. Władze miasta chcą, żeby pierwszych 10 autobusów zostało dostarczonych cztery miesiące od podpisania umowy, a reszta – półtora miesiąca później. To oznacza jesień, tymczasem władze Warszawy zarzekały się, że nowe autobusy pojawią się latem.
MZA to największy przewoźnik komunalny w Polsce. Spółka ma ok. 1400 autobusów, w tym 996 niskopodłogowych. W dzień powszedni MZA wypuszcza w miasto 1093 autobusy.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.