Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ekrany i bąble w metrze

Konrad Majszyk 09-03-2009, ostatnia aktualizacja 09-03-2009 20:37

Na stacji Centrum ruszył spóźniony system informacji pasażerskiej. Metro przygotowuje się też do testów pasów dla niewidomych. Zobacz, jak tę sprawę rozwiązano w metrze w Brukseli.

autor: Adam Malinowski
źródło: Zdjęcie nadesłane przez Czytelnika
autor: Adam Malinowski
źródło: Zdjęcie nadesłane przez Czytelnika
autor: Adam Malinowski
źródło: Zdjęcie nadesłane przez Czytelnika

Na płaskich ekranach na peronach starszych stacji – między Kabatami a Ratuszem – już miesiąc temu mieliśmy zobaczyć, za ile minut przyjedzie następny pociąg. Choć taka informacja to standard w metrze na całym świecie, w Warszawie na co dzień spotkać ją można tylko na nowszych stacjach: między Dworcem Gdańskim a Młocinami (na pozostałych wyświetlało się, ile czasu upłynęło od odjazdu ostatniego pociągu).

Firma Tradex Systems zobowiązała się do ujednolicenia systemu informacji pasażerskiej na całej linii do 12 lutego. Nie udało się. Dopiero wczoraj ekrany zaczęły działać na próbę na największej i najbardziej obciążonej ruchem stacji metra Centrum.

Usługa miała kosztować 1,2 mln zł. Do wczoraj Metro Warszawskie naliczyło firmie ponad 100 tys. zł kar umownych. Licznik kar zatrzyma się dopiero, kiedy usługa będzie wdrożona na wszystkich stacjach. Kiedy to się stanie – nie wiadomo.

Lepsze informacje napływają z Ministerstwa Infrastruktury, które pracuje nad pakietem zmian prawnych potrzebnych dla oznakowania stacji metra i kolei dla niewidomych. To efekt tragicznego wypadku studenta UW Filipa Zagończyka, który we wrześniu ubiegłego roku wpadł pod pociąg metra. Chwilę wcześniej próbował wyczuć nogą krawędź peronu, ale była ona nieoznakowana.

Wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt zapowiedział, że sprawa zostanie potraktowana priorytetowo. Jak się dowiedzieliśmy, w tym tygodniu resort ma podpisać tzw. kartę programową z rozpisanym co do dnia harmonogramem działań. Metro Warszawskie poszukuje już firmy, która wykona na próbę wypukłe i wklęsłe pasy do przyklejenia w różnych miejscach stacji. Próby będą prowadzone wspólnie z Centrum Naukowo-Technicznym Kolejnictwa.

– Mamy nadzieję, że testy skończą się do 30 czerwca. W drugiej połowie roku powinny ruszyć prace przy oznakowaniu całej linii – mówi rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malawko.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane