Zamiast drugiej linii metra – tramwaje i pociągi
– Nie uda się zgrać budowy drugiej linii z organizacją Euro 2012 – ostrzegają specjaliści. I apelują do władz Warszawy o inne inwestycje w transporcie publicznym.
– Decyzja o unieważnieniu przetargu na metro była podjęta już na początku lipca. Ale prezydent chciała ją ogłosić po wbiciu pierwszej łopaty na budowie Centrum Nauki Kopernik. Chodziło o to, żeby nikt jej nie zarzucił, że w stolicy niczego się nie buduje – zdradza nam jeden z bliskich współpracowników Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Rozpoczęcie budowy drugiej linii było jedną z najważniejszych obietnic prezydent z kampanii wyborczej w 2006 roku. Powtórka przetargu może więc być odebrana jako polityczna klęska. Jednak ten ruch chwalą eksperci od transportu.
– To racjonalna decyzja. Warszawy nie stać na metro ze złotymi klamkami – mówi Michał Suliborski ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. Ale dodaje jednak łyżkę dziegciu: – Zapowiedzi zakończenia budowy już w 2013 roku mogą oznaczać wywindowanie ofert także w drugim przetargu.
Były prezydent Warszawy Paweł Piskorski chwali unieważnienie przetargu z astronomicznie wysokimi ofertami cenowymi. Jednak powątpiewa, że budowane w powtórzonym przetargu stacje metra będą zasypane przed Euro 2012, żeby nie utrudniać ruchu.
– Proponuję zacząć budowę od odcinka skrajnego – z Bemowa albo Bródna – twierdzi Piskorski. – Z powodu kilku meczów w 2012 roku podatnicy nie powinni przepłacać kilku miliardów złotych. Czas zainwestować w tańszy transport szynowy, czyli tramwaje – mówi też prof. Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej.
Dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta obiecuje, że w przyszłym tygodniu zostanie podpisana umowa z Tramwajami Warszawskimi – to będzie poręczenie kredytowe, potrzebne do zakupu 186 niskopodłogowych tramwajów – m.in. do obsługi tras obok Stadionu Narodowego. W tym roku Szybka Kolej Miejska powinna też ogłosić przetarg na 13 pociągów, które w 2010 roku mają dojechać na lotnisko Okęcie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.