Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Horror drugiej linii metra

Konrad Majszyk 16-05-2008, ostatnia aktualizacja 18-05-2008 21:55

Zamknięte dla aut ulice i mosty oraz bezwzględny priorytet dla komunikacji. Tak ma wyglądać Warszawa w latach 2009 – 2012 w czasie budowy drugiej linii metra.

Sześć kilometrów, siedem stacji, 45 miesięcy projektowania i realizacji. W czasie budowy metra przez centrum będą jeździli samochodami tylko szaleńcy – taki przejazd potrwa kilka godzin.

– Nawet najbardziej zatwardziali kierowcy będą musieli przesiąść się do komunikacji publicznej – przewiduje szef Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta. – Taką szokową metodą wytworzymy nawyk, który powinien zaowocować także po otwarciu drugiej linii.

Ruta ujawnił planowane zmiany w organizacji ruchu. Budowa stacji: rondo Daszyńskiego, rondo ONZ, Świętokrzyska i Nowy Świat wymuszą zamknięcie Prostej i Świętokrzyskiej. W poprzek nich – wzdłuż Towarowej, al. Jana Pawła II, Marszałkowskiej i Nowego Światu – zostaną przerzucone prowizoryczne przejazdy, zapewne z elementów mostu Syreny.

Na prawym brzegu Wisły epicentrum korka będzie skrzyżowanie al. Solidarności z Targową. W tym miejscu szykuje się wielka awantura inwestycyjno-ideologiczna: z powodu budowy stacji Dworzec Wileński trzeba będzie przenieść pomnik „czterech śpiących”. Drogowcy zamkną dla samochodów osobowych praski odcinek Trasy W-Z z mostem Śląsko-Dąbrowskim. Układ torów tramwajowych na Targowej i 11 Listopada zostanie całkowicie przebudowany.

Jest też plan zbudowania przystanku kolejowego w rejonie Radzymińskiej – na trasie z Dworca Wschodniego do Legionowa – ale kolejarze piętrzą trudności.

Do kosza trzeba również wyrzucić plany skąpania w zieleni pl. Bankowego – na środku będzie pętla autobusowa. ZTM zapowiada wprowadzenie bus pasów, m.in. wzdłuż Towarowej, Górczewskiej, Al. Jerozolimskich, Radzymińskiej i Targowej.

Urzędnicy spróbują włączyć do obsługi wewnątrz miasta pociągi. Teraz mieszkańcy tylko nimi do stolicy dojeżdżają. Prezes Kolei Mazowieckich Halina Sekita przyznaje jednak, że warunkiem jest wspólny bilet dla całej aglomeracji.

Zanosi się też na powiększenie strefy płatnego parkowania – na lewym brzegu Wisły aż do Trasy AK, a na prawym – do ronda Starzyńskiego i Targowej.

Czy się uda? Urzędnicy przyznają nieoficjalnie, że hamulcowym może być np. miejski inżynier ruchu Janusz Galas znany z asekuranctwa. W ratuszu powstał nawet komitet sterujący, z udziałem wiceprezydentów i szefów spółek infrastrukturalnych. Mają podejmować decyzje w kilka godzin, ignorując Galasa. – To jedyna metoda na biurokratyczne procedury – mówi nasz informator w ratuszu.

Skomentuj ten artykuł

Życie Warszawy

Najczęściej czytane