Chcą zakazać myśliwym strzelania do psów
Właściciele psów domagają się zmiany prawa łowieckiego, tak by nie można było strzelać do zwierzaków, które są na spacerze ze swoim panem.
To pomysł forumowiczów strony www.zabilimipsa.pl. Założył ją Rafał Borkowski po tym, jak zginął jego pies. Florek rasy samojed został zastrzelony przez myśliwego w styczniu pod Czerwińskiem. – Byliśmy w szoku. Nigdy bym nie przypuszczał, że na terenie, gdzie są domki letniskowe, ktoś może strzelać do psa. Przecież miał obrożę, był rasowy, zadbany – mówił nam Rafał Borkowski.
Jego historię opisaliśmy w „ŻW” 23 lutego br. Po publikacji zarówno w naszym serwisie internetowym, jak i na stronie założonej przez właściciela Florka pojawiły się dziesiątki wpisów. Internauci nie kryli oburzenia zachowaniem myśliwego.
Właściciele psów wystąpili z petycją do rzecznika praw obywatelskich. – Do czego to doszło, psom już nic nie wolno. Biegać w parku – nie, biegać po łące – nie, biegać w lesie – nie. W myśl polskich przepisów nigdzie nie wolno spuścić psa. To gdzie zwierzaki mają się wybawić? Tylko w ogrodzie właściciela? – pyta Anna Dąbska, internautka, która podpisała się pod petycją. Dodaje, że niespuszczanie psów ze smyczy jest jedną z przyczyn ich agresji. – Pies musi się wybiegać. Taki spuszczony ze smyczy tylko na chwilę może narobić więcej szkód, ciesząc się chwilą wolności, niż taki, który jest do tego przyzwyczajony – uważa Anna.
Inna z forumowiczek Magda A. pisała, że boi się wyjść z psem do lasu, bo tam właśnie ktoś wyrzucił jej zwierzaka z samochodu. Dostała go od osoby, która uratowała czworonoga. – Otoczyłam go opieką i nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy wymyka mi się, biegnie, a ktoś go po drodze zabija – dodaje.
Petycja już trafiła do biura Janusza Kochanowskiego.
– Rzecznik zapozna się z petycją w sprawie prawa łowieckiego i przeanalizuje przepisy. Po tym zostaną podjęte decyzje co do dalszego toku postępowania w tej sprawie – tłumaczy Paweł Grabczak z biura prasowego RPO. – Niewykluczone, że w tej sprawie rzecznik wystąpi do Ministerstwa Ochrony Środowiska – dodaje.
Zadowolenia z inicjatywy nie kryje właściciel Florka. – Jeśli udałoby się zmienić przepisy, byłoby cudownie – mówi Rafał. On sam walczy o ukaranie myśliwego, który zastrzelił mu psa. Prokuratura umorzyła dochodzenie, ale odwołał się od jej decyzji. – Wskazaliśmy świadków. Czekamy na dalsze kroki policji i prokuratury – dodaje.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.