Muzeum Sztuki Nowoczesnej będzie wyjątkowe
Rozmowa z Krystianem Kerezem, zwycięzcą konkursu na projekt Muzeum Sztuki Współczesnej.
11 kwietnia ratusz podpisze wreszcie z panem umowę na wykonanie projektu MSN.
Krystian Kerez: Za nami niemal rok żmudnych rozmów i cieszę się, że to już koniec. Przyznam, że ostatnio bardziej niż architekta przypo-minałem prawnika z głową nabitą paragrafami... Dlaczego?
W Polsce urzędnicy chcą mieć w umowie zapisy na każdą ewentualność.
W Szwajcarii jest inaczej?
Tam negocjacje w sprawie umowy na projekt architektoniczny trwają kilka dni. Ale to wynika z naszego prawa i historii. Przepisy są bardziej płynne i umowa nie musi zawierać tych wszystkich kruczków prawnych na każdą ewentualność. A z drugiej strony urzędnicy i wykonawcy są bardziej odpowiedzialni. Szwajcaria nigdy nie miała króla. Demokratyczne tradycje sięgają XIV wieku. Wasza historia jest inna.
Wynegocjował pan możliwość nadzorowania realizacji projektu?
Będę czuwał nad tym, żeby budynek muzeum przypominał ten, który narysowałem.
A jeśli pojawią się naciski, żeby np. zrezygnować z falistego dachu nazwanego przez warszawiaków wyżymaczką?
Nie jestem radykałem i potrafię iść na ustępstwa. Ostatnio w Monachium poproszono mnie o zmianę holu wejściowego w budynku, który wygrał konkurs. W moim projekcie miał on 100 m długości, ale zamawiający chciał pięć razy krótszy. Zgodziłem się, chociaż ta jedna zmiana pociągnęła za sobą inne. Udało się jednak zachować charakter budowli. Jeśli podobnie będzie tutaj, jestem otwarty na propozycje zmian, chociaż dach jest ważnym elementem całości. Nadaje niepowtarzalny charakter wnętrzu.
Na jakim etapie są prace nad projektem placówki?
Ostatnio wyhamowały. Nie mogę się już jednak doczekać, kiedy znów ruszą pełną parą. Właśnie kończę kompletować listę specjalistów potrzebnych do projektowania m.in. inżynierów i fachowców od światła. Zapewniam warszawiaków, że Muzeum Sztuki będzie naprawdę wyjątkowe. —rozm. Maciej Szczepaniuk
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.