Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Budują za dobre słowo

Robert Biskupski 18-05-2009, ostatnia aktualizacja 19-05-2009 12:50

Malują deski, mieszają cement – wolontariuszki Humanity for Habitat wykańczają pod Piasecznem dom dla ubogich rodzin. Pomagają im słynne tenisistki – siostry Radwańskie.

autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Dom w Józefosławiu k. Piaseczna już stoi. Trwają prace wykończeniowe. Wczoraj malowano deski na elewację, a na piętrze zrobiono wylewkę. Wszystko robiły panie.

– To już tradycja. Mężczyźni budują, a prace niewymagające fachowców wykonują kobiety – mówi Piotr Konczewski, dyrektor organizacji pozarządowej Habitat for Humanity w Polsce.

Wśród wolontariuszek pracowały m.in. słynne tenisistki Agnieszka i Urszula Radwańskie oraz Czeszka Daniela Hantuchova. – To wspaniale, że mogę zrobić coś dobrego dla innych – mówiła Agnieszka Radwańska po wsypaniu do betoniarki kilku worków cementu.

Kaski dla tenisistek

Później z siostrą malowała deski, którymi ozdobiona zostanie elewacja domu. – Szczerze przyznam, że nie umiem malować i nigdy mi to nie wychodzi, więc trochę się bałam. Dzisiaj jednak idzie mi całkiem dobrze – cieszyła się.

Siostry Radwańskie postanowiły też wylicytować na rzecz budowy domów swoje rakiety tenisowe. W zamian dostały kaski i budowlane rękawice. Chwilę później razem z pozostałymi kobietami nosiły worki z cementem, obsługiwały betoniarkę, dźwigały ciężkie wiadra.

Czasem beton wylał się nie tam, gdzie trzeba albo do betoniarki razem z piachem wpadło całe wiadro. Dzielnych pań to nie zrażało. – Minęły dopiero trzy godziny, a posadzka na piętrze już jest prawie gotowa – chwalił je Roman Redzik, na co dzień kierownik budowy, podczas pracy kobiet – konsultant.

Mordercze tempo pracy i upał dały jednak o sobie znać. – Czuję się zmęczona, trochę bolą mnie ręce, ale cel jest przecież szczytny – mówiła Joanna Skórzyńska, która cały dzień pracowała przy betoniarce.

Na raty i bez procentu

W budynku pod Piasecznem zamieszka sześć rodzin m.in z Kobyłki i z Warszawy, których nie stać na kupno własnego mieszkania. Muszą mieć pracę, by móc spłacić budowę, 1800 zł za mkw. Koszty rozbite są na nieoprocentowane raty.– Są one takiej wysokości, by nie obciążały nadmiernie budżetu domowego – mówi Piotr Konczewski.

Chętnych na takie mieszkanie jest mnóstwo, a procedura wybierania kandydatów długa i szczegółowa.– Najpierw ogłaszamy, że poszukujemy mieszkańców. Potem sprawdzamy dochody, zatrudnienie i aktywność społeczną tych osób – mówi dyrektor Konczewski.

Humanity for Habitat buduje na całym świecie. W Polsce postawiła już 14 takich domów. Pod Piasecznem staje piętnasty.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane