Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Krucjata radnych przeciw „zbójeckiemu prawu”

Robert Biskupski 06-07-2011, ostatnia aktualizacja 06-07-2011 13:12

Zobaczymy, którym radnym naprawdę zależy na finansach miasta, a którzy są w radach tylko dla stołków – mówią członkowie komitetu na rzecz zmniejszenia janosikowego.

autor: Szymon Łaszewski
źródło: Fotorzepa

Komitet chce obniżyć janosikowe, czyli podatek, który bogate miasta płacą na najbiedniejsze gminy. Niezbędna do tego jest zmiana ustawy o finansach samorządów.

– Potrzebujemy 100 tys. podpisów, by przedstawić projekt zmian parlamentarzystom – mówi pełnomocnik komitetu Rafał Szczepański. – Gdyby każdy radny sejmiku samorządowego, miasta i dzielnic zebrał chociaż sto podpisów, nie mielibyśmy z tym najmniejszego problemu.

W poniedziałek pełnomocnik będzie do tego przekonywał radnych sejmiku Mazowsza. Planuje też wystąpić o pomoc do radnych Warszawy i wszystkich radnych dzielnic.

– To jest akcja bez podziałów politycznych, na której miasto może zyskać duże pieniądze – tłumaczy Szczepański. – W cztery lata w ten sposób możemy „zaoszczędzić" na budowę nowego mostu.

Listę radnych z liczbą podpisów, jakie udało im się zebrać, będzie można znaleźć na  internetowej stronie akcji (www.stopjanosikowe.pl).

– Chodzi o to, by mieszkańcy wiedzieli, czy ci, których wybrali, rzeczywiście działają dla dobra miasta, czy tylko biorą diety i mają wszystko gdzieś – mówi pełnomocnik.

Co na to radni? – Oczywiście, że będę zbierał – mówi burmistrz Ochoty, a jednocześnie radny sejmiku Wojciech Komorowski. – To bardzo potrzebna zmiana dla Warszawy i dla Mazowsza, które też płaci ogromne kwoty.

– Pod tym rozwiązaniem powinien się podpisać każdy, kto mieszka w Warszawie i korzysta z jej infrastruktury – dodaje wiceprzewodnicząca rady Pragi-Południe Katarzyna Olszewska (SLD). – Jeszcze w tym tygodniu wydrukuję wzory list i zbiorę wśród znajomych podpisy. Tym bardziej że wiem, iż większość z nich popiera ten pomysł.

Część radnych w akcję już się włączyła. – Razem ze stowarzyszeniem Młodzi Demokraci zbieramy podpisy od trzech tygodni – mówi radny miasta Dariusz Dolczewski (PO). – Udało nam się zdobyć już ok. 2,5 tys. Mamy nadzieję, że w sumie uzbieramy ponad 10 tys. podpisów.

Projekt zmiany ustawy wyszedł od Związku Stowarzyszeń Praskich. Zakłada on zmniejszenie janosikowego o 20 proc. (w przypadku Warszawy byłoby to ok. 200 mln zł rocznie) i dawanie dotacji na konkretne projekty. Obecnie biedne gminy mogą wydać je na cokolwiek, np. premie czy samochody służbowe.

Na zebranie 100 tys. podpisów komitet ma czas do 15 sierpnia. Brakuje ich jeszcze ponad 60 tys.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane