Stadion Narodowy będzie miał brata bliźniaka?
Czy znaczne podobieństwo projektu Stadionu Narodowego w Warszawie do obiektu powstającego właśnie w Kapsztadzie to plagiat? - Nasz stadion nie będzie niepowtarzalny - mówi Dariusz Hyc, wiceprezes mazowieckiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że stadion w RPA zaprojektowali architekci z niemieckiej pracowni GMP Architekten, którzy u boku polskiego biura JSK Architekci pracują też nad warszawskim obiektem.
- Jest ewidentne podobieństwo obu obiektów, korzystają z tych samych rozwiązań - mówi Hyc. - Co prawda trzeba pamiętać, że oglądamy wizualizacje, a one zawsze różnią się od rzeczywistości. Niemniej jednak już teraz widać, że nie da się powiedzieć, iż nasz stadion będzie jedyny w swoim rodzaju - mówi.
To zaprzeczenie słów Mariusza Rutza z JSK, który jesienią mówił "Gazecie Wyborczej": - Drugiego takiego stadionu nigdzie nie ma. To był jeden z warunków oceny oferty, że projekt miał być świeży i oryginalny.
- Tak, oba stadiony mają identyczne elementy: murawę i wymiary boiska - żartuje dziś Rutz. -I tu, i tu są rozfalowane krawędzie trybun, ale w Kapsztadzie będą cztery rogi, a u nas - dwa. Elewacja w Kapsztadzie to teflonowa membrana napięta na żelbetowych słupach - u nas półprzezroczysta metalowa siatka na stalowych słupach, spod której będzie przezierać szklana fasada. Możecie nas trzymać za słowo: warszawski stadion będzie niepowtarzalny.
Podobieństwem obu aren nie jest przejęty Michał Borowski, dyrektor spółki Narodowe Centrum Sportu, odpowiedzialnej za budowę stadionu. - Oba stadiony będą miały osobną konstrukcję podtrzymującą dach, opartą na wysokich słupach zwieńczonych pierścieniem. Ale wygląd będą miały zupełnie inny, o tym zadecyduje m.in. elewacja, nad którą architekci mają jeszcze pracować. Liczymy, że w efekcie nasz Stadion będzie mieć własny charakter i nie będzie postrzegany, jako podobny do stadionu w Kapsztadzie. Trzeba też pamiętać o kontekście - nasz Stadion stoi na pagórku, a ten w Kapsztadzie - na płaskim polu golfowym - dodaje Borowski.
- Ani trochę nie czuję się wykiwany - mówi z kolei Michał Nykowski, były dyrektor generalny sztabu ds. Euro 2012. - Ba, to jest wręcz atut. Jeżeli stadion o podobnej konstrukcji będzie wcześniej przetestowany gdzieś indziej, to znaczy, że będziemy dysponować doświadczeniem, wiedzieć, co się sprawdza, a co nie, co można poprawić.
Stadion w Kapsztadzie ma być ukończony w 2010 roku. Pomieści 70 tys. widzów. W odróżnieniu od warszawskiego, nie będzie miał rozkładanego dachu.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.