Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Pociągi grozy do Wołomina

Konrad Majszyk, Janina Blikowska 09-01-2012, ostatnia aktualizacja 09-01-2012 22:34

Ob­rzu­ca­nie ka­mie­nia­mi, po­bi­cia, de­wa­sta­cje to co­dzien­ność w po­cią­gach jeż­dżą­cych do Wo­ło­mi­na

W ostat­ni czwar­tek kil­ku­na­stu pi­ja­nych męż­czy­zn kom­plet­nie zde­mo­lo­wa­ło pociąg i po­bi­ło ma­szy­ni­stę  w Urlach
źródło: materiały policji
W ostat­ni czwar­tek kil­ku­na­stu pi­ja­nych męż­czy­zn kom­plet­nie zde­mo­lo­wa­ło pociąg i po­bi­ło ma­szy­ni­stę w Urlach

W no­cy z nie­dzie­li na po­nie­dzia­łek do­szło do dwóch ata­ków na skła­dy jeż­dżą­ce tą tra­są. Około godz. 23 w Zie­lon­ce sze­ściu mło­dych męż­czyzn wy­bi­ło pięć świe­tló­wek w po­cią­gu­ do Mał­ki­ni, a go­dzi­nę póź­niej w Tłusz­czu czte­rech pa­sa­że­rów pi­ło al­ko­hol i pa­li­ło pa­pie­ro­sy. Gdy za­in­te­re­so­wa­ła się ni­mi Straż Ochro­ny Ko­lei, wy­bi­li czte­ry świe­tlów­ki i wy­rzu­ci­li je przez okno. Spraw­cy obu de­wa­sta­cji zo­sta­li uję­ci.

– Prze­ka­za­li­śmy ich po­li­cji – za­pew­nia Pa­weł Bo­czek, rzecz­nik SOK.

Jak ich roz­li­czo­no?  – Tym z Tłusz­cza so­ki­ści wy­sta­wi­li man­da­ty za pa­le­nie w po­cią­gu. Tych z Zie­lon­ki zba­da­li al­ko­ma­tem i wy­pu­ści­li – mó­wi po­li­cjant. Do­da­je, że nie wszczę­to  żad­ne­go po­stę­po­wa­nia w spra­wie znisz­cze­nia skła­dów, bo po­li­cja nie do­sta­ła za­wia­do­mie­nia. Ofi­cer do­da­je, że  ta­kie za­wia­do­mie­nie po­wi­nien zło­żyć wła­ści­ciel skła­du, czy­li  w tym przy­pad­ku Ko­le­je Ma­zo­wiec­kie.  Te jed­nak te­go nie zro­bi­ły. – Gdy spraw­cy są uj­mo­wa­ni przez SOK, nie ma­my ta­kie­go obo­wiąz­ku – tłuma­czy Ka­ta­rzy­na Łu­ka­sik z Ko­lei Ma­zo­wiec­kich.

Klub u ma­szy­ni­sty

Wan­da­le unik­ną więc ka­ry.  A przy­pad­ków de­wa­sta­cji jest co­raz wię­cej. W ostat­ni czwar­tek kil­ku­na­stu pi­ja­nych męż­czy­zn kom­plet­nie zde­mo­lo­wa­ło skład i po­bi­ło ma­szy­ni­stę w Urlach. – To pierw­szy ta­ki przy­pa­dek w hi­sto­rii na­szej spół­ki – mó­wi Do­na­ta No­wa­kow­ska, rzecz­nik prze­woź­ni­ka. Czte­rech ban­dy­tów  już sie­dzi, po­li­cja za­po­wia­da ko­lej­ne za­trzym­a­nia.

Jak to moż­li­we, że pi­ja­ni pa­sa­że­ro­wie bez pro­ble­mu we­szli do ka­bi­ny ma­szy­ni­sty?  Po­li­cjan­ci uwa­ża­ją, że drzwi mu­sia­ły być otwar­te. – Wej­ście do ka­bi­ny ma­szy­ni­sty po­win­no być za­mknię­te. Nie wy­klu­cza­my, że do­szło do na­ru­sze­nia pro­ce­dur. Bę­dzie­my to ba­dać – twier­dzi  rzecz­nicz­ka KM.

Tym­cza­sem ma­szy­ni­ści przy­zna­ją,  że w po­cią­gach EN-57 ka­bi­ny by­ły do­tych­czas z re­gu­ły otwar­te. – To ta­ki klub to­wa­rzy­ski. Tu prze­sia­du­je np. kie­row­nik po­cią­gu, od kie­dy prze­dział służ­bo­wy zo­stał zli­kwi­do­wa­ny i od­da­ny pa­sa­że­rom – opo­wia­da Woj­ciech, by­ły ma­szy­ni­sta PKP In­ter­Ci­ty. W swo­jej ka­rie­rze prze­żył m.in. pod­pa­le­nie po­cią­gu, ale ni­gdy nie spotkał się z napadem na ma­szy­ni­stę. – To dla mnie szok  – twier­dzi. We­dług ko­le­ja­rza tyl­ko now­sze po­cią­gi – w przy­pad­ku Ko­lei Ma­zo­wiec­kich np. składy Flirt i Bom­bar­dier –są wy­po­sa­żo­ne w za­trza­sko­we zam­ki prze­ciw­po­ża­ro­we. Da się je otwo­rzyć tyl­ko od stro­ny ma­szy­ni­sty, z ze­wnątrz już nie.

Ta­bor bez ka­mer

Przed­sta­wi­cie­le Ko­lei Ma­zo­wiec­kich przy­zna­ją, że li­nia do Wo­ło­mi­na ma złą sła­wę. W ostat­nim kwar­ta­le 2011 r. spół­ka od­no­to­wa­ła 388 de­wa­sta­cji, w związ­ku z któ­ry­mi po­nio­sła stra­tę w wy­so­ko­ści pra­wie 66 tys. zł, co da­je wię­cej niż jed­ną de­wa­sta­cję dzien­nie.

Re­gio­nal­na Ko­men­da SOK w Sie­dl­cach, któ­ra ob­słu­gu­je  tra­sę do Wo­ło­mi­na, za­no­to­wa­ła na niej 400 zda­rzeń w ub.r. Uję­to 80 spraw­ców. Z ko­lei SOK ze sto­li­cy od­no­to­wała w ub.r. 359 wy­bry­ków chu­li­gań­skich, naj­wię­cej na tra­sie do Gro­dzi­ska Ma­zo­wiec­kie­go. Po­za tym zarejestrowano 63 przy­pad­ki ob­rzu­ce­nia po­cią­gów ka­mie­nia­mi.

We­dług Ka­ta­rzy­ny Łu­ka­sik z Ko­lei Ma­zo­wiec­kich 40 proc. ta­bo­ru KM jest wy­po­sa­żo­na w mo­ni­to­ring. Ka­me­ry re­je­stru­ją­ce wy­bry­ki chu­li­ga­nów dzia­ła­ją nie tylko w no­wych po­cią­gach Flirt i Bom­bar­dier, ale tak­że w EN-57 po  na­pra­wach ge­ne­ral­nych.  – Ale na tra­sie do Wo­ło­mi­na pusz­cza­ne są sta­re po­cią­gi w naj­gor­szym sta­nie. No­we jeż­dżą na bez­piecz­niej­szych tra­sach – przy­zna­je je­den z pra­cow­ni­ków KM.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane