Warszawskie gry uliczne
Ul. Żwirki i Wigury ratusz chce zmienić na Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury, a al. Jana Pawła II na Papieża Jana Pawła II. Planuje też nazwać pl. Konstytucji i rynki na Starówce.
W Biurze Kultury urzędu miasta powstał projekt uchwały, która ma zmienić lub nadać nazwy... 293 ulicom, alejom i placom. Okazało się bowiem, że przy części z nich w ratuszu nie można znaleźć dokumentów na to, że ktokolwiek już je nazwał, albo nazwy te zostały zapisane w sposób urągający podstawowym zasadom języka polskiego – uważają urzędnicy.
Chodzi o nie byle jakie miejsca, bo według dokumentów nazwy nie mają: plac przy skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej i Koszykowej (potocznie zwany pl. Konstytucji), ten pod Pałacem Kultury i Nauki (ludzie mówią na niego pl. Defilad) oraz rynki na Starym i Nowym Mieście. Nie wiadomo również, skąd wzięła się opinia, że dawna cenzura mieściła się przy ul. Mysiej, skoro ulica, przy której stał jej gmach, według ratuszowych dokumentów, nie została oficjalnie nazwana.
– Postanowiliśmy więc zrobić porządek w systemie nazewnictwa miejskiego – mówi Jolanta Sasin, naczelnik Wydziału Nazewnictwa i Numeracji Porządkowej Nieruchomości. – Jeśli w ratuszu brakuje uchwał nazywających daną ulicę, musimy podjąć je teraz.
Swoje ulice dotychczas mają nielegalnie m.in. Mordechaj Anielewicz, Adolf Suligowski, św. Maria Magdalena i Kubuś Puchatek. Z kolei osiedle na Bemowie, gdzie od lat 50. ub. wieku stoją baraki służące obecnie za akademiki, dopiero teraz nazwane zostanie Przyjaźń.
Ortografia do poprawki
Niektóre ulice są już nazwane, lecz do ich zapisu można mieć wiele zastrzeżeń. Radni muszą więc zmienić ul. Barburki na Barbórki, Ilrastą na Iglastą, Montarzową na Montażową, Bohaterów Ghetta na Bohaterów Getta, a Popracką na Popradzką. Gruntowne zmiany czekają również ul. Gruntowną, która w rzeczywistości funkcjonuje jako ul. Gruntowa. Z kolei dawną ul. Gwieździstą radni przemianują na Gwiaździstą.
– Problem jest też przy ulicach mających patronów – mówi Jolanta Sasin. – Dotychczas zapisywane były one dowolnie, np. Mickiewicza, Adama Mickiewicza czy A. Mickiewicza. Postanowiliśmy to ujednolicić, wprowadzając dwa rodzaje nazw: zwykłą (Adama Mickiewicza) i skróconą (A. Mickiewicza).
Skrócone nazwy są niezbędne, by wpisać je do rubryk np. w systemie ewidencji PESEL, gdzie zmieści się tylko 30 znaków. Często zdarza się, iż zmiana polega na tym, że nowa nazwa funkcjonuje jako rozszerzona, a stara – jako skrócona. – Obydwie są obowiązujące – tłumaczy Jolanta Sasin. – Dzięki temu nie trzeba będzie nic zmieniać w dokumentach.
Królowie uhonorowani
Skorzystają na tym mieszkańcy ulic, które mają za patronów postacie historyczne. Ratusz uznał, że samo imię i nazwisko lub przydomek nie wystarczą do ich odpowiedniego uhonorowania i z Jana Olbrachta zrobił Króla Jana I Olbrachta, a z Karola Chodkiewicza – Hetmana Jana Karola Chodkiewicza.
– Te zmiany wprowadzimy tylko na tablicach, w dokumentach będzie można pozostać przy starej wersji – zapewnia Jolanta Sasin.
Mniej szczęścia mają ci, którzy mieszkają przy ul. Szopena. Gdy rada uchwali zmiany, w papierach będą musieli wpisać Fryderyka Chopina. Zmienią się też ulice Lotnika Skarżyńskiego i Pilota Idzikowskiego. Obaj patroni wystąpią ze swoimi oryginalnymi imionami.
Niektóre nazwiska zostaną spolszczone, niektóre zaś – wręcz odwrotnie. Ul. Izaaka Newtona zmieni się w Isaaca Newtona, Michała Faradaya, na Michaela Faradaya, lecz na Ursynowie ul. Marco Polo zmieni się w Marca Polo.
– To nie najlepszy pomysł – ocenia burmistrz tej dzielnicy Piotr Guział. – Rozumiem poprawność językową, jednak taka nazwa już się przyjęła, a nowa brzmi dość dziwnie.
Biuro Administracji i Spraw Obywatelskich nie wie jeszcze, czy mieszkańcy poprawianych ulic będą musieli od razu zmieniać dokumenty. Zastanawia się nad pomysłem, by nowe adresy wpisywać dopiero przy ich okresowej wymianie.
Uchwała widmo
Pomysł uporządkowania nazewnictwa zrodził się cztery lata temu, gdy przewodniczącą miejskiej Podkomisji ds. Nazewnictwa Ulic została radna Mariola Rabczon. – Poprosiłam wówczas Biuro Kultury oraz Biuro Geodezji i Katastru, by zaktualizowały nazwy wszystkich ulic i uporządkowały bank nazw – wspomina. O uchwale była przewodnicząca dowiedziała się od nas.
– Jak to? Przecież nie planowaliśmy niczego zmieniać – dziwi się. – Chodziło tylko o to, by nowe nazwy umieścić na stronie internetowej, by każdy mógł zobaczyć, jak prawidłowo nazywa się jego ulica. Jako podkomisja nie zgodzilibyśmy się na aż tak daleko idące zmiany.
Ratusz odczekał więc, aż kadencja podkomisji się skończy i projekt uchwały wysłał do rady w grudniu ub.r. Obecnie do zaopiniowania dostały go rady dzielnic. Dziś debatować będą nad nim Śródmieście i Ochota.
Entuzjazmu projekt uchwały nie wzbudził też u varsavianistów. – Wydłużanie nazw wprowadzi bałagan do miejskiego systemu informacji – uważa historyk sztuki Jarosław Zieliński. – Powstał on po to, by ludzie mogli szybko zorientować się, w jakim miejscu się znajdują. Do rozwijania informacji o patronach ulic służą odpowiednie tablice.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.