Szpital Południowy nabiera realnych kształtów
Władze Warszawy zdecydowały, że lecznica dla pacjentów z południa stolicy będzie budowana przy Centrum Onkologii – dowiedziało się „Życie Warszawy”. Poznaliśmy także harmonogram i kosztorys.
Ratusz wreszcie zakończył analizy i wstępne uzgodnienia dotyczące lokalizacji placówki.
– Po ocenie kilku wariantów zdecydowaliśmy, że szpital powinien być budowany na 1,2 ha terenu w bezpośrednim sąsiedztwie Centrum Onkologii przy ul. Roentgena. To jedyna w tej okolicy działka, która się do tego nadaje – mówi nam odpowiedzialny za sprawy służby zdrowia wiceprezydent Warszawy Jarosław Kochaniak.
Odpadł więc ostatecznie alternatywny do tej pory teren SGGW przy ul. Pileckiego i Płaskowickiej – uczelnia mogłaby go sprzedać tylko w przetargu, a dodatkowo pod ziemią biegłaby w tunelu obwodnica.
Jeszcze kilka miesięcy temu mówiło się też, że szpital, jaki potrzebny jest dziś na Ursynowie, nie zmieści się na stosunkowo małej działce przy onkologii.
– Być może taka opinia brała się stąd, że nikt do tej pory tego szczegółowo nie zbadał – ocenia wiceprezydent. Na zlecenie ratusza Techniczne Biuro Usług Budowlanych sprawdziło, czy uda się tam zmieścić lecznicę na 220 łóżek, która ma być bezpośrednio połączona z dzisiejszym Centrum. – I okazało się to możliwe – zapewnia wiceprezydent.
Znajdą się tam oddziały interny, chirurgii ogólnej i urazowej, blok operacyjny z dwiema lub trzema salami, pediatria, ginekologia, intensywna terapia oraz urologia.
Taniej, niż się spodziewano
Nie będzie lądowiska dla helikopterów i Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (uznanych za niekonieczne) oraz prozaicznych udogodnień: kuchni ani pralni. Te ostatnie usługi szpital będzie zamawiał na zewnątrz.
Inwestycja – według najnowszych kosztorysów – ma zamknąć się w 220 mln zł brutto (w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym ratusz zapisał na to nawet 230 mln zł). – Oczywiście to są szacunki na dziś. Ale sytuacja na rynku każe mieć nadzieję, że pieniędzy zarezerwowanych w budżecie miasta wystarczy – ocenia wiceprezydent. Choć przyznaje, że jeszcze kilka miesięcy temu przewidywał, że koszt szpitala może niebezpiecznie wzrosnąć nawet do 400 mln zł.
Dziś koszt na papierze to ok. 155 mln zł za budowę samych obiektów i doprowadzenie instalacji, a ok. 45 mln zł – wyposażenie szpitala.
Pierwsza łopata pod budowę ma być wbita jesienią przyszłego roku, a więc tuż przed wyborami samorządowymi. Ekipa Hanny Gronkiewicz-Waltz będzie więc miała okazję pochwalić się przed elektoratem konkretnym działaniem dla mieszkańców. I to na Ursynowie – przyczółku zwolenników PO.
Do tego czasu trzeba jeszcze uporać się z roszczeniami prywatnych właścicieli do fragmentu terenu. Biuro Gospodarki Nieruchomościami ocenia, że są bezzasadne, więc najprawdopodobniej zostaną odrzucone.
Minister popiera
Procedurę uzyskania przez miasto praw do dysponowania gruntem pod szpital może też utrudnić jeszcze pobliski Instytut Hematologii i Transfuzjologii. Ubiega się on bowiem o prawo użytkowania części tego terenu. Jeśli je otrzyma, ratusz będzie musiał przejąć je także od Instytutu.
– Mamy pozytywną opinię minister zdrowia Ewy Kopacz, która popiera nieodpłatne przekazanie terenu przy ul. Roentgena pod nowy szpital. Nasze plany podziela też Centrum Onkologii – podkreślają urzędnicy.
Wczoraj prezydent stolicy powierzyła prowadzenie inwestycji oddzielnej jednostce – Zarządowi Mienia Miasta. Dziś władze zamierzają plany szpitala przedstawić dziennikarzom, a jutro radnym Ursynowa na sesji.
*harmonogram budowy
- marzec 2009 – czerwiec 2010 r.
– przygotowanie dokumentów do uzyskania decyzji lokalizacyjnej,
– wybór projektanta Szpitala Południowego,
– faza projektowania,
– przetarg na wykonawcę inwestycji
- jesień 2010 r. – wbicie pierwszej łopaty
- jesień 2012 r. – otwarcie placówki dla pierwszych pacjentów
- do 2013 r. – pełne wyposażanie oddziałów szpitalnych
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.