Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Zamiast pilnować biur, będą na ulicach

koz, blik 07-12-2008, ostatnia aktualizacja 07-12-2008 22:24

Mobilne centra policyjne to niejedyne pomysły na poprawę bezpieczeństwa w stolicy. Funkcjonariusze nie będą już ochraniać budynków, lecz ruszą w teren.

Choć po nowym roku ze stołecznych ulic zniknie około 400 patrolowców, którzy dzisiaj odrabiają w policji służbę wojskową, to Adam Mularz, komendant stołeczny, nie załamuje rąk.

– Chcę, aby w stolicy odbywali staże policjanci, którzy kończą podstawowy kurs – mówi Mularz. Liczy na to, że na kilkutygodniowe praktyki uda mu się ściągnąć około tysiąca policjantów.

Komendant chce także zmienić sposób przyjmowania nowych kandydatów do służby.

– Niech każdy zaliczy służbę w oddziale prewencji, gdzie nauczy się m.in. dyscypliny, a po roku będzie mógł trafić do komendy – tłumaczy Mularz.Chce też skierować na ulice tych, którzy dziś pilnują różnych obiektów, np. magazynów, budynków policyjnych, placówek dyplomatycznych.

– Niektóre obiekty można zabezpieczyć np. instalując monitoring. W innych można ograniczyć liczbę policjantów jak np. przy Komendzie Głównej, którą ochrania kilkunastu – podaje przykład.

Komendant zapewnia, że poprzez takie przesunięcia może skierować na ulice ok. 300 policjantów więcej.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane