Pegazy ozdobią Bibliotekę Narodową
Już na początku sierpnia przed biblioteką na placu Krasińskich stanie sześć różnokolorowych, wysokich na ponad 3,5 metra, blaszanych pegazów. Ideą projektu było zaznaczenie na mapie Warszawy bogatej w najcenniejsze i najstarsze zbiory Biblioteki Narodowej.
- Pomysł na wystawienie rzeźb pegazów w pobliżu oddziału Biblioteki Narodowej przy placu Krasińskich powstał przy okazji wystawy "Norwid-Herbert. Inspiracje śródziemnomorskie", jaka miała miejsce właśnie w Bibliotece. Zostaliśmy zaproszeni przez Bibliotekę do stworzenia aranżacji tej wystawy z prośbą o niekonwencjonalne potraktowanie tematu. W ten sposób wymyśliliśmy pegazy. - powiedziała Beata Konarska, współautorka projektu. - Instalacja miałaby być kontynuacją-wskrzeszeniem pegazów.
Rzeźby powstałe we współpracy z Mikołajem Baliszewskim (kuratorem wystawy "Herbert-Norwid...", a obecnie kuratorem 'pegazów') oglądać można było w pałacu Rzeczpospolitej przy placu Krasińskich między 25 kwietnia a 17 maja tego roku. W pierwszej połowie sierpnia mityczne zwierzęta wyjdą przed budynek pałacu i staną się dostępne dla wszystkich podróżujących tamtędy warszawiaków, przez najbliższy rok.
Mityczne pegazy wyjdą przed pałac
- Ponieważ pegazy świetnie się spisały, wspólnie z kuratorem wystawy Mikołajem Baliszewskim uznaliśmy, że dobrym pomysłem będzie przedłużenie projektu i ustawienie rzeźb przed Biblioteką - mówiła autorka.
- Staramy się, żeby pegazy mogły żyć własnym życiem w formie niezależnych obiektów pozbawionych elementu wystawienniczego. Wspólnie uznaliśmy, że najlepszym miejscem dla pegazów będzie dziedziniec przed pałacem na placu Krasińskich. Pałac należy do Biblioteki, znajdują się w nim najcenniejsze i najstarsze zbiory. Ideą projektu było wydobycie tego miejsca na mapie Warszawy i stworzenie w pewnym sensie symbolu Biblioteki, która dzięki temu może stać się bardziej rozpoznawalna i kojarzona z tym miejscem.
Pegaz, jaki jest każdy widzi
Na placu przed pałacem Biblioteki zainstalowane zostanie sześć kolorowych rzeźb. Każda wykonana zostanie z lakierowanej blachy. Każda o wysokości ponad 3,5 metra i długości 4,5 metra. Figury pegazów będą również podświetlone, tak by były widoczne również w nocy.
Twórcy projektu, Beata i Paweł Konarscy, planują także by jedna z rzeźb przelatywała nad budynkami przy placu Krasińskich. - Ta koncepcja nie jest do końca pewna. Chcemy, żeby jeden z pegazów sprawiał wrażenie lecącego. Zostałby albo przytwierdzony do budynku sądu apelacyjnego albo umieszczony wśród innych, na podwyższeniu. Nie podjęliśmy jeszcze jednak rozmów z sądami w tej sprawie - powiedziała nam autorka.
Norwid, Herbert i pegaz, czyli skąd wziął się pomysł
Wystawa, której motywem był mityczny pegaz, po raz pierwszy zestawiała, znajdujące się w zbiorach Biblioteki Narodowej rysunki Cypriana Norwida i Zbigniewa Herberta. Nieznane dotąd szerzej prace obu poetów odzwierciedlały ich zbieżne fascynacje archeologią starożytnej Grecji i Rzymu, a postać mitycznego Pegaza zaczerpnięta została z rysunków Norwida i eseju Herberta znajdującego się w tomie "Król mrówek". To one stały się inspiracją dla autorów blaszanych figur, które pojawią się wkrótce przy placu Krasińskich.
Na początku był kogut...
Skrzydlate pegazy to już nie pierwszy projekt Beaty i Pawła Konarskich, ubarwiający warszawską przestrzeń miejską. Między 15 maja 2007 roku a 1 maja 2008 roku przed Ambasadą Francuską stacjonowały postacie barwnych kogutów.
- ‘Koguty’ to zabawa formą, obrazem i słowem. Różnokolorowe, przerośnięte, prawie dwumetrowe profile kogutów lakierowane na wysoki połysk, zestawione z budynkiem Ambasady Francji, z zadbanym, wiecznie zielonym trawnikiem i filigranowymi brzózkami tworzyły zupełnie nową przestrzeń. Projekt dopełniony był również specjalnie napisaną przez P. Nowakowskiego "Bajką o Maksie", który zgubił swojego koguta... .
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.