Kolorowe irokezy
Lubię eksperymentować włosami - mówi bramkarz warszawskiej Legii Artur Boruc, który podczas inauguracji rundy wiosennej ekstraklasy zaskoczył kibiców nową fryzurą.
Uczesanie zmieniam co kilka miesięcy. Nosiłem już długie włosy, byłem ogolony na zero, a nawet miałem na głowie irokeza. Na inauguracyjny mecz rundy wiosennej z Odrą Wodzisław (2:1) postanowiłem jednak przygotować coś specjalnego - mówi z uśmiechem bramkarz Legii Warszawa Artur Boruc. - Nowa fryzura, podgolone boki i dłuższe włosy na górze oraz z tyłu głowy to pomysł mój i znanego fryzjera Macieja Wróblewskiego, u którego ostatnio się strzygę. Nie umiem nazwać tego uczesania. Ale bardzo dobrze się w nim czuję. I co najważniejsze, podoba się mojej żonie, więc na razie nie będę tej fryzury zmieniał - twierdzi blondwłosy bramkarz. Nowe fryzury w pierwszych wiosennych meczach zaprezentowali również dwaj najwięksi modnisie polskiej ekstraklasy - Maciej Żurawski i Mirosław Szymkowiak z Wisły Kraków. Obaj na mecz z Górnikiem Polkowice (2:1) wyszli w uczesaniu la The Beatles. Wcześniej Żurawski szokował włosami ufarbowanymi najpierw na czarny, później na srebrny, a następnie na marchewkowy kolor. Natomiast Szymkowiak zaskakiwał głową ogoloną na łyso, a następnie czerwonym irokezem. Moda na ekstrawaganckie fryzury przyszła do polskiej ekstraklasy dopiero w ostatnim czasie. W latach 90. dominowało bowiem uczesanie na tzw. czeskiego piłkarza - krótko z przodu, długo z tyłu. Na Łazienkowskiej takim modelowym przykładem był srebrny olimpijczyk z Barcelony - Ryszard Staniek. Czasem jednak zdarzały się bardzo szalone pomysły, na przykład fryzura Grzegorza Szamotulskiego. Były bramkarz Legii przed meczem derby z Polonią Warszawa wystrzygł sobie z tyłu głowy symbol klubu z Łazienkowskiej - literę "L" w kółeczku. Nowe trendy w piłkarskiej światowej modzie fryzur wyznacza jednak kapitan reprezentacji Anglii David Beckham. Pomocnik Realu Madryt wywołał prawdziwą burzę medialną, kiedy w 1999 roku - grając jeszcze w Manchesterze United - ściął tlenione włosy. Duże emocje wzbudziła również cena, jaką zapłacił Beckham za ten zabieg swojemu prywatnemu fryzjerowi - 400 funtów (wtedy blisko 2400 złotych). Fani Beckhama najpierw podnieśli lament, kiedy zobaczyli swojego idola łysego jak kolano, a następnie szturmem ruszyli do salonów fryzjerskich. Podobnie było kilka lat później, gdy Anglik zaprezentował fryzurę w stylu irokez. Obecnie jego uczesanie jest grzeczniejsze - długie do ramion włosy zaczesane do tyłu i zaplecione w warkoczyki albo koński ogon. Mimo to Chińska Federacja Piłkarska (CFA) zabroniła młodym zawodnikom nosić ekscentryczne fryzury la Beckham. Według wydanego ostatnio regulaminu federacji, definicja "ekscentrycznej fryzury" obejmuje także włosy bardzo krótko przystrzyżone, jakie nosi Brazylijczyk Ronaldo z Realu Madryt. "Włosy farbowane i wszystkie fryzury ekscentryczne są ściśle zabronione. Wszyscy piłkarze muszą mieć krótkie włosy" - głosi regulamin CFA. Odpowiednia fryzura ma być czynnikiem wychowawczym. - Musicie stać się prawdziwymi ludźmi, zanim zostaniecie gwiazdami futbolu - zwrócił się do młodych piłkarzy Feng Jianming, dyrektor wydziału szkolenia młodzieży w CFA. Bramkarz Legii Artur Boruc nie przejmuje się zakazami i chętnie poleca swoje ekstrawaganckie uczesanie nawet młodym chińskim piłkarzom. - Pod warunkiem, że znajdą się odważni, aby mnie naśladować - zaznacza jednak z uśmiechem. 17.03.2004 r.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.