DRUKUJ

Zakupy z drugiej ręki

06-08-2002, ostatnia aktualizacja 06-08-2002 14:49

Dziecięce łóżeczko, z którego maluch dawno już wyrósł, antyczny mebel, futro po cioci, czy telewizor? W komisach można znaleźć wszystko. Niektórzy oddają do komisu niepotrzebne rzeczy, które zawalają mieszkanie czy piwnicę, inni próbują w ten sposób załatać dziurę w domowym budżecie. Na brak kupujących właściciele komisów raczej nie narzekają, chociaż przyznają, że bywało lepiej. Kryzys na rynku odczuwa się w handlu od razu. Ludzie nie mają pieniędzy, dlatego kupują jedynie to, co najpotrzebniejsze - twierdzi Andrzej Rokicki. Jednak jakoś sobie radzimy, skoro ciągle funkcjonujemy. Klientelę komisów, według ich właścicieli, stanowią w większości ludzie starsi, jednak nierzadko zaglądają tu też studenci i młodzi ludzie, urządzający mieszkanie czy szukający tańszych artykułów dla dzieci. W ofercie mam markowe foteliki samochodowe, które często były nie używane, są nowe, a kosztują mniej niż w sklepie - mówi Mar

Czy wiesz, co możesz Klienci kupujący w komisie, przede wszystkim powinni zorientować się, czyją własnością jest interesujący ich przedmiot radzi Michał Herde z Federacji Konsumentów. MAJA KUPISZEWSKA Ważne, czy należy on do właściciela sklepu, czy do osoby, która wstawiła towar do komisu. Różnica dla kupującego jest znaczna. Jeżeli przedmiot jest własnością komisu, można go reklamować. To sklep, w razie wykrycia wad, odpowiada przed kupującym z tytułu rękojmi. Jeżeli kupimy towar oddany w komis przez właściciela, sklep jest zwolniony od odpowiedzialności za towar. Przedmiot kupiony w komisie możemy reklamować tylko wtedy, gdy sprzedawca nie poinformował nas o jego wadach. W tej sytuacji reklamację można zgłosić przez rok od daty zakupu. Jeżeli sprzedający uprzedził kupującego, że towar ma jakąś usterkę, nie ponosi już za nią odpowiedzialności - wyjaśnia Michał Herde. Uwaga: Często zdarza się, że właściciel komisu nie chce przyjąć od klienta reklamacji, jeśli sprzedany towar okazuje się wadliwy. Jednak zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego, właściciel komisu występuje wobec kupującego we własnym imieniu (jest wobec niego stroną) na nim więc ciąży obowiązek wynikający z umowy sprzedaży i to on odpowiada z tytułu rękojmi. Jeżeli więc kupiona w komisie rzecz ma wady, konsument może zażądać z tytułu rękojmi obniżenia ceny lub oddać wadliwy przedmiot i zażądać zwrotu zapłaconych pieniędzy. Jednak komisant nie odpowiada z tytułu rękojmi, jeśli rzecz miała wady ukryte, tzn. takie, o których sprzedawca nie wiedział i nie mógł ich łatwo spostrzec oraz jeśli klient został poinformowany, że rzecz ma wady jawne (art. 770 kc), wtedy informacja o wyłączeniu odpowiedzialności komisanta z tytułu rękojmi powinna być podana do wiadomości klienta jeszcze przed zrobieniem zakupów. W przypadku wad ukrytych nie zauważonych w sklepie można dochodzić roszczeń od osoby, która rzecz oddała do sprzedaży. Klient, który nabył nieświadomie w komisie rzecz skradzioną, a następnie rzecz ta została mu odebrana przez prawowitego właściciela, może żądać zwrotu zapłaconej ceny od osoby, która oddała rzecz w komis. SPRAWDŹ PUNKT PO PUNKCIE Umowę komisu spisujemy w momencie oddania rzeczy do sprzedaży. Umowa jest obciążona opłatą skarbową. Pamiętajmy! Płaci ją właściciel komisu. 1. Data zawarcia umowy 2. Nazwa sklepu i nazwisko osoby upoważnionej do zawarcia umowy. Właściciel komisu, przyjmujący produkt nazywa się komisantem. 3. Nazwisko i adres osoby oddającej rzecz do sprzedaży komisowej. Ktoś, kto oddaje rzecz w komis nazywany jest komitentem. Musi być pełnoletni i legitymować się dowodem osobistym. 4. Nazwy przedmiotów oddanych w komis. Ważne, by precyzyjnie określić rodzaj i markę przedmiotów. 5. Deklaracja osoby oddającej rzeczy do komisu, że są one jej własnością - nie pochodzą z kradzieży, nie są obciążone zastawem, nie zostały wypożyczone od innych osób. 6. Minimalne ceny sprzedawanych przedmiotów ustalone na drodze negocjacji między właścicielem komisu, a osobą oddającą rzecz do sprzedaży. 7. Zobowiązanie właściciela sklepu, że będzie starał się sprzedać powierzony mu towar po jak najwyższej cenie, a nie taniej niż uzgodniona cena minimalna. Sprzedaż po niższej cenie wymaga zawarcia nowej umowy komisu z nową minimalną ceną. 8. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo oddanych rzeczy przyjmuje na siebie właściciel komisu. To on ma obowiązek ubezpieczyć wartościowe przedmioty, i on ponosi odpowiedzialność za ich zniszczenie lub zagubienie. JAK KUPOWAĆ W KOMISIE Nim sięgniesz po portfel, dokładnie obejrzyj interesujący cię przedmiot. Sprawdź, czy nie jest za bardzo zniszczony, czy nie ma żadnej wady. Zapytaj sprzedawcę, czy nie wiadomo mu nic o wadzie ukrytej. Pomyśl, czy rzeczywiście ta rzecz jest ci potrzebna - często o zakupie decyduje fakt, że w komisie produkt jest nieco tańszy niż w zwykłym sklepie. Pamiętaj o paragonie albo innym kwitku, na podstawie którego będziesz mógł zareklamować produkt (jeśli okaże się, że jest wadliwy). Oddając coś w komis pamiętaj o spisaniu umowy. Korzystniejsza dla ciebie jest umowa sprzedaży, w której wyraźnie zaznaczono, że od tej chwili towar jest własnością komisu - w razie reklamacji to na nim będzie spoczywać odpowiedzialność. Spisując umowę dopilnuj, aby został w niej określony termin zapłaty. Najkorzystniej dla ciebie byłoby, gdyby właściciel komisu zapłacił ci w chwili dostawienia produktu do sklepu. Jednak w wielu komisach, i jest to zgodne z istotą umowy komisu, właściciele płacą dopiero po znalezieniu kupca na towar. W komis MOŻESZ KUPIĆ, MOŻESZ SPRZEDAĆ Komisy, choć cieszą się mniejszą popularnością niż kilkanaście lat temu, mają się dobrze. Nie brakuje osób, które chcą sprzedać niepotrzebne już przedmioty, by pozbyć się zbędnych rzeczy, albo po prostu zarobić parę złotych. Nie brak też kupujących.Kiepska sytuacja finansowa na rynku jest odczuwalna i u nas, ale działamy już od ośmiu lat i jakoś sobie radzimy - mówi Andrzej Rokicki z komisu meblowego. Największą popularnością cieszą się sklepy z odzieżą i akcesoriami dziecięcymi. Na ubranka dla maluchów jest wielu chętnych, tym bardziej że w komisie są one tańsze niż w sklepie, a nierzadko prawie nieużywane. Adresy sklepów z ubrankami dla dzieci młode mamy przekazują sobie z ust do ust - można tu nie tylko kupić coś fajnego dla maluszka, ale i oddać już niepotrzebne rzeczy, z których dziecko wyrosło. Moi znajomi nie mają dzieci młodszych od mojego Mateuszka. Nie mam wiąc komu oddawać za małych ubranek. Nie są już nam potrzebne akcesoria dla niemowlaka - głęboki wózek czy fotelik. Oddaję te rzeczy do komisu, tym bardziej że są w dobrym stanie. Za pieniądze, które odzyskuję w ten sposób, mogę synkowi kupić nowe zabawki czy ubranka - mówi Aleksandra Bednarek, klientka komisu Kacper w pasażu Stokłosy. Komórki bez zobowiązań Na brak zainteresowania klientów nie narzekają właściciele komisów z artykułami AGD/RTV. Bardzo często muszę odmawiać wstawienia do sklepu jakiegoś przedmiotu, bo brakuje mi miejsca - mówi Michał Kręc z komisu w hali Mirowskiej. Teraz najlepiej sprzedają się telefony komórkowe, które kosztują u mnie od 50 zł do ok. 1 tys. zł. Kupujący najczęściej decydują się na zakup komórek średniej klasy, za ok. 300-400 zł. Wybierają komis, bo kupując tu, nie muszą wiązać się umowami z operatorem. Aby oddać coś do komisu wystarczy mieć dowód osobisty i być pełnoletnim. Dobrze jest też mieć gwarancję na oddawany w komis produkt - tłunaczy Michał Kręc. Jednak nie jest to warunek konieczny, wiadomo, po kilku latach, gdy karta traci ważność, przeważnie się ją wyrzuca. W komisie często towar leży i leży, nim znajdzie się na niego kupiec... U mnie najdłużej telewizor stał trzy lata, jednak było to dawno temu. Teraz już dobrze wiem, co się szybko sprzeda, a co nie - mówi Kręc. Z tego powodu zdarza się, że odmawiam przyjęcia czegoś, co mogłoby nie sprzedać się szybko. Rzeczy dziwne i ciekawe Ze sprzętu RTV dobrze sprzedają się też nowoczesne telewizory. Kupują je zazwyczaj zamożni ludzie, którzy podjeżdżają drogimi samochodami - mówi Michał Kręc. Wielu mężczyzn, bo przeważnie panowie są zainteresowani tym sprzętem, wybierają duże i drogie telewizory, którymi można się pobawić. Muszą one mieć wiele funkcji, m.in. zamrażanie obrazu czy dzielenie go na 16 programów, dodaje. Klienci komisów mają fantazję. Zdarza się, że chcą sprzedać przedmioty dziwne, rzadko spotykane albo niezwykle oryginalne. Dech mi zaparło, gdy pewien człowiek przyniósł do mojego komisu urządzenie do badania mięsności bydła... Była to taka długa szpila, którą mierzono niegdyś ilość tkanki tłuszczowej zwierzęcia. Wziąłem ją i co dziwne... szybko sprzedałem - opowiada Kręc. Właściciel komisu meblowego przy ul. Marsa wspomina, że kiedyś miał w sprzedaży... popiersie Hitlera i trumnę (teatralną). Wbrew pozorom przedmioty te szybko znalazły nabywców. Trumnę kupiono tuż przed świętem Halloween - opowiada Andrzej Rokicki. I pierwszej potrzeby W salonie przy ul. Marsa oprócz mebli można też znaleźć przedmioty dekoracyjne do ogródków, m.in. drewniane wozy i bryczki. Ostatnio jednak ludzie kupują to, bez czego trudno się obejść - łóżka, kuchenki gazowe czy lodówki. Brak pieniędzy odczuwalny jest na całym rynku, także w komisach - twierdzi Rokicki. Właścicielka komisu na Bielanach mówi, że wiele osób chce wstawić towar, problem jednak pojawia się później. Po prostu brakuje kupujących. Coraz mniej klientów ma pieniądze, żeby cokolwiek kupować. Na szczęście ludzie cały czas biorą śluby i rodzą się dzieci - mówi Marzenna Maksymowicz, która prowadzi komis z sukniami ślubnymi i artykułami dla najmłodszych. W salonie przyszłe panny młode znajdą suknie znanych firm uszyte zgodnie z najnowszymi trendami mody. Przeważają suknie proste i eleganckie, bez zbędnych ozdób, falbanek i kokardek. Najtańsza kosztuje u mnie ok. 150 zł, najdroższa to wydatek ok. 1 tys. zł ? opowiada Marzenna Maksymowicz. Dodatki typu kapelusz czy welon mamy gratis. W komisie można też kupić wózki dla dzieci, kojce i foteliki samochodowe. Są tańsze niż w sklepie, a często niemal nie używane. Wielu rodziców wychodzi z założenia, że nie opłaca się kupować nowych rzeczy, skoro maluch tak szybko rośnie. Dlatego też na brak klientów nie narzekamy - mówi właścicielka komisu. Zdarza się, że rodzice przychodzą do komisu z wózkiem czy kołyską, z którego maluch już wyrósł i od ręki , za zarobione pieniądze kupują jeździdełko czy rowerek. PRZYDATNE ADRESY... Meblostyl, ul. Burakowska 4, Komis z sukniami ślubnymi i artykułami dziecięcymi, ul. Marymoncka 32 B lok. 3, Faktor, komis, ul. Wolska 50, Komis meblowy, ul. Marsa 111 Komis AGD/RTV, hala Mirowska, I piętro, Kacper, komis z artykułami dziecięcymi, pasaż Stokłosy Komis Okazja, ul. Towarowa róg Grzybowskiej.
__Archiwum__