Kupcy z KDT chcą negocjować umowę
Handlowcy z KDT nie godzą się na zaproponowane przez miasto warunki dzierżawy działki na placu Defilad. Wczoraj minął termin podpisania umowy na dzierżawę 6 tys. mkw. przy ul. Marszałkowskiej. Kupcy chcą tam wybudować dom handlowy.
Po południu handlowcy przyszli do ratusza, przynieśli umowę, ale dołączyli do niej protokół rozbieżności. – Skonsultowaliśmy propozycję miasta z bankami i potencjalnymi współinwestorami. Wskazali nam oni na nieścisłości w umowie. A przy 200-milionowej inwestycji interes spółki musi być zabezpieczony – wyjaśnia prezes KDT Dariusz Połeć. Dodaje, że kupcy zwrócili się do miasta z propozycją negocjacji umowy. Decyzja o ewentualnych rozmowach zapadnie w przyszłym tygodniu, po powrocie z urlopu wiceprezydenta Andrzeja Jakubiaka.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, kupcom nie podoba się przede wszystkim zapis dotyczący możliwości wypowiedzenia umowy. – Wynika z niego, że miasto może to zrobić w każdej chwili, właściwie bez podania przyczyn – mówi jeden z kupców. – Kontrowersyjny jest też zapis o najemcach, których mamy znaleźć. Miasto musi się na nich zgodzić. A jeśli ratuszowi nikt się nie spodoba, to będziemy musieli płacić za dzierżawę całego obiektu – dodaje. Za jeden mkw. mieliby płacić 50 zł.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.