DRUKUJ

Film Aktorzy dla filmu „Pitbull” poświęcili urodę, owłosienie i uzębienie

08-03-2005, ostatnia aktualizacja 08-03-2005 05:32

Danuta Stenka i Małgorzata Foremniak pozwoliły się oszpecić w kryminalnym filmie Patryka Vegi „Pitbull”. Czy było warto, przekonamy się już w kwietniu. Na ekranach.

Stenka i Foremniak dołączyły do grona polskich aktorek, które pojawiają się na ekranie z tłustymi włosami, ziemistą cerą i przyżółconymi zębami. W sensacyjnym filmie Patryka Vegi pierwsza zagrała dzieciobójczynię, druga steraną życiem dziewczynę policjanta. Oszpeć mnie Ich role nie są pierwszoplanowe, ale przyjęły je, by – jak zapewniają – stworzyć wyraziste postaci. Nie wspierające się urodą, budowane wbrew złośliwemu powiedzeniu, że ładne aktorki „czego nie dograją, to dopokazują”. Stenka i Foremniak, uchodzące za jedne z najatrakcyjniejszych polskich aktorek, nie miały wątpliwości, że dla roli warto się poświęcić. Jak wspomina charakteryzatorka Ewa Drobiec, bez sprzeciwu poddawały się oszpecającym zabiegom. Same podpowiadały, co by tu jeszcze zmienić w wyglądzie na niekorzyść. – Atrakcyjną kobietą jestem na co dzień, mogę błyszczeć na galach , ale jako aktorka muszę się przeistaczać. Charakteryzacja pomaga wejść w rolę , prawdziwie przedstawić postać – wyjaśnia Foremniak. Zastrzega przy tym, że postać Kryśki nie wymagała od niej takiego poświęcenia, jak słynna rola Charlize Theron w filmie „Monster”. – Mam charakteryzację kobiety w zaawansowanej ciąży, której brak pieniędzy i możliwości, by o siebie zadbać. Wyglądam dosyć marnie, ale właśnie tego wymagała rola – dodaje. Spiłowany ząbW filmie „Pitbull” nie tylko kobiety zdecydowały się na zmianę dotychczasowego wizerunku. Andrzej Grabowski grający szefa policjantów o pseudonimie Gebels (pisanego właśnie w ten sposób – przyp. JGZ), dał sobie ogolić na zero głowę, a Marcin Dorociński spiłować ząb. – To nic takiego – zapewnia Dorociński. – W czasie przygotowań do filmu zauważyłem, że wielu policjantów ma braki w uzębieniu. Zdecydowałem się na ten krok, bo miałem już dosyć wizerunku amanta. Bohaterami „Pitbulla” są policjanci z warszawskiego wydziału zabójstw. Akcja wiele czerpie z prawdziwych wydarzeń. Młody reżyser i zarazem scenarzysta Patryk Vega informacje o świecie przestępczym i metodach pracy policji zdobywał w czasie pracy nad filmami dokumentalnymi. Poza wartką, sensacyjną fabułą, atutem „Pitbulla” mają być wyraziści bohaterowie kreowani przez gwiazdy teatru i telewizji, obok wspomnianych wcześniej także Janusza Gajosa i Krzysztofa Stroińskiego. Młoda i śliczna będzie w „Pitbullu” Weronika Rosati. Totalna destrukcjaAktorzy chętnie powtarzają, że dla roli są w stanie zrobić wiele. Jednak nie tak wiele jak na Zachodzie. W Polsce nie zdarzył się bowiem jeszcze przypadek, by ktoś przygotowując kreację, przytył do roli kilkanaście kilogramów tak jak Renee Zellweger przed wcieleniem się w postać Bridget Jones. Albo dał oszpecić się nie do poznania jak Charlize Theron, która we wspomnianym „Monsterze” przyjęła rolę starszej od siebie o kilkanaście lat prostytutki, która staje się seryjną morderczynią. Theron, przyjmując rolę, postawiła wszystko na jedną kartę. Zdobyła Oscara, ale też – jak się wydaje – znacznie ograniczyła propozycje udziału w hollywoodzkich produkcjach. Mimo wciąż kwitnącej urody, jak cień stoi za nią postać z „Monstera”. Danuta Stenka i Małgorzata Foremniak nie poszły tak daleko, choć – jak przekonują zdjęcia – dla roli zdecydowały się zrobić sporo. – Niewiele polskich aktorek decyduje się na oszpecającą charakteryzację. Takie wyzwanie podejmują profesjonalistki umiejące z dystansem podejść do swojego wizerunku – komentuje charakteryzatorka „Pitbulla”. Odnaleźć bohateraJak zapewniają zgodnym chórem aktorzy i filmowcy, nawet najwspanialsza charakteryzacja nie gwarantuje jednak sukcesu. – Metamorfoza na pewno bardzo pomaga, ale bohatera trzeba odnaleźć w sobie – tłumaczy Krystyna Feldman, która mistrzowsko przemieniona została w łemkowskiego malarza w filmie „Mój Nikifor”. – Każdą bliznę i zmarszczkę, każdy oszpecający element stroju, trzeba umieć „ograć”. Inaczej jest to tylko przebranie – dopowiada charakteryzatorka Ewa Drobiec. Data: 2005-03-08
__Archiwum__