W Warszawie jest rondo Dudajewa
Mimo wielu kontrowersji Dżochar Dudajew został patronem ronda we Włochach, u zbiegu Al. Jerozolimskich i ul. Popularnej. Czeczeńcy, którzy przyszli wczoraj na sesję, bili radnym brawo. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że w stolicy Polski znalazło się miejsce upamiętniające naszego bohatera - mówi Hamzat Asłambekow, przedstawiciel czeczeńskiej społeczności w stolicy.
Człowiek bliski Polsce Dżochar Dudajew, przez Rosjan jest nazywany terrorystą, a przez Czeczenów - bohaterem. Dudajew w 1991 roku doprowadził do zamachu stanu w podległej Rosji Czeczenii. Ogłosił niepodległość kraju i został jej prezydentem. Zginął w ataku rakietowym w 1996 r. namierzony przez Rosjan podczas rozmowy telefonicznej. - Bardzo się cieszymy, że udało się pozytywnie przegłosować pomysł nazwania ronda imieniem Dudajewa - mówią radni PiS, którzy w komplecie poparli dotyczącą sprawy uchwałę. - Ten człowiek jest bliski nam, Polakom, bo zawsze popieraliśmy narodowowyzwoleńcze dążenia Czeczenii. Przecież też walczyliśmy o wolność przez 123 lata. I nas również Rosja nazywała terrorystami i separatystami. Teraz wszyscy milczą Członkowie PiS nie ukrywają, że czym bardziej oburzone głosy dochodziły do nich ze strony Rosjan, z tym większym zaangażowaniem walczyli o rondo Dudajewa. Kiedy w ŻW ukazał się pierwszy artykuł o kontrowersyjnym pomyśle radnych, ambasada Rosji przesłała do rady stolicy list, w którym sprawę nazwała apologią terroryzmu i zaznaczyła, że może ona negatywnie wpłynąć na stosunki polsko - rosyjskie. Wczoraj, kiedy pomysł stał się faktem, usłyszeliśmy w ambasadzie, że jej szef "nic nie myśli na temat decyzji radnych", po czym rzucono słuchawką. Sprawy nie chciało też komentować Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wcześniej MSZ w odpowiedzi na pytania radnych stwierdziło, że nikt nie może zabronić stołecznym radnym upamiętnienia w warszawskim nazewnictwie imienia Dudajewa, ale zaznaczyło też, że taka decyzja z pewnością nie polepszy stosunków polsko- -rosyjskich. Dzielnica tylko opiniuje Radni SLD, którzy głosowali przeciwko rondu Dudajewa, także przywoływali ten argument, choć koledzy z PiS w odpowiedzi zarzucali im, że "chodzą na pasku rosyjskiej ambasady". SLD przekonywało, że problem nie kończy się jednak na stosunkach z Rosją. - Jest wiele osób bardziej godnych upamiętnienia - mówi Henryk Bosak z SLD. - Poza tym zobaczymy, co zrobi z tą sprawą wojewoda, bo radni Włoch nie chcieli u siebie ronda Dudajewa. Decyzja rady miasta ma jednak w tej sprawie podstawowe znaczenie. Dzielnica wyraża tylko opinię, która stołecznych radnych do nieczego nie zobowiązuje. Dlatego wątpliwe, by wojewoda interweniował. Data: 18.03.2005
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.