Najspokojniejszy z braci
W szpitalu w Miami zmarł w nocy z soboty na niedzielę Maurice Gibb, współzałożyciel i gwiazda słynnego zespołu Bee Gees. Piosenkarz miał 53 lata. P,strong {font: 10pt;font-family:sans-serif;} strong {font-weight:bold;}
To była śmierć na raty. W sobotę programy informacyjne podawały co godzinę informacje o stanie jego zdrowia. W szpitalu w Miami, w czasie prostej operacji jelita, doznał zawału serca. Przeżył i z godziny na godzinę jego stan się stabilizował. Ale się nie ustabilizował. Bee Gees byli jednym z najdłużej działających wykonawców muzyki pop. Karierę rozpoczęli przed 45 laty w australijskim Radcliffe. Tam przebywała wówczas ich rodzina. Ale już wkrótce wrócili do Anglii. Tu szkolno-prywatkowy zespół po raz pierwszy dokonał profesjonalnych nagrań. Ich pierwszy singiel "The Battle of The Blue & Grey" pojawił się w roku 1963. W tym czasie po raz pierwszy pojawili się w telewizji. Wkrótce stali się maszyną do komponowania przebojów. Single z piosenkami "Spicks and Specks", "New York Mining Disaster 1941" i przede wszystkim "Massachusetts" sprawiły, że zespół stał się lokalną brytyjską gwiazdą. Kolejne dwa, z piosenkami "World" i "Words", otworzyły im drogę do Ameryki. Jednak prawdziwy sukces przyszedł w 1978 roku. Ich piosenki ilustrowały film Johna Badhama "Gorączka sobotniej nocy" z Johnem Travoltą i na fali jego popularności podbiły listy bestsellerów na całym świecie. Bee Gees stali się wówczas gwiazdą nr 1. Choć bracia Gibb po prostu wykorzystali modną wówczas stylistykę disco, to dzięki piosenkom ze ścieżki dźwiękowej do "Gorączki..." zaczęli uchodzić za jej mistrzów. Ich ciężar komercyjny był tak wielki, że odważyli się zmierzyć z Beatlesami. Wraz z wokalistą i gitarzystą Peterem Framptonem, zagrali w filmie "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band"wymyśloną przez Lennona i McCartneya Orkiestę Klubu Samotnych Serc sierżanta Peppera. W połowie lat 80., mając na koncie 110 milionów sprzedanych płyt i opinię jednego z pięciu (obok Elvisa Presleya, The Beatles, The Rolling Stones i Michaela Jacksona) największych artystów w historii pop, zwiesili działalność. Wrócili 10 lat później. Początkowo miały być to występy okazjonalne, ale okazało się, że na Bee Gees jest wciąż zapotrzebowanie. Kolejne albumy znów trafiały na listy bestsellerów. Trasy koncertowe były wyprzedane na wiele tygodni przed ich rozpoczęciem. Ich ostatnia płyta "This Is Where I Came In" została uznana za jeden z najlepszych albumów roku 2001. Zespół określano mianem "profesorów popu" Maurice był najspokojniejszym z braci. W odróżnieniu od Robina i Barry"ego nie próbował prowadzić kariery solowej. W jednym z wywiadów Robin i Barry powiedzieli, że gdyby nie on, zespół nigdy by tak długo nie działał. To jego spokój i rozwaga godziły często kłócących się braci. Maurice Gibb jest drugim ze zmarłych braci Gibbów. W 1982 roku Andy Gibb, który występował z grupą na początku lat 70., przedawkował narkotyki. P {font: 10pt;font-family:sans-serif; text-indent:0.25in;} h1 { font:10 pt;font-weight:bold;}
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.