Budowa obwodnicy w rękach izby
Za pięć lat stolica powinna mieć gotową, pełną obwodnicę. Na przeszkodzie mogą jednak stanąć protesty mieszkańców i firm budowlanych.
Lada dzień zapadną decyzje, które mogą wpłynąć na tempo budowy południowej obwodnicy Warszawy (POW). W środę Krajowa Izba Odwoławcza będzie rozpatrywać odwołania siedmiu firm od wyników przetargów na budowę wszystkich trzech odcinków trasy. Jeśli je uwzględni, realizacja inwestycji pewnie się przedłuży. Samo postępowanie odwoławcze może trwać do trzech miesięcy.
Cała inwestycja – budowa obwodnicy w ciągu drogi ekspresowej S2 pomiędzy węzłami Puławska i Lubelska – została podzielona na trzy odcinki. Pierwszy o długości ok. 4,6 km przebiega od węzła Puławska do węzła Przyczółkowa z budową tunelu pod Ursynowem. Ma go budować włoskie Astaldi. Drugi o długości ok. 6,45 km to fragment trasy do węzła Wał Miedzeszyński wraz z mostem przez Wisłę. Przetarg wygrało konsorcjum z tureckim Gulermakiem. Ostatni kawałek o długości ok. 7,45 km do węzła Lubelska z budową estakad nad Mazowieckim Parkiem Krajobrazowym przypadł firmie Warbud.
Włosi za tani?
Najwięcej kontrowersji wywołał wybór Astaldi, któremu konkurenci zarzucają zaniżoną cenę. To najbardziej prestiżowy kontrakt. To także najtrudniejszy odcinek obwodnicy. Wybudowany w ramach kontraktu tunel będzie najdłuższym w Polsce. Ma być dwunawowy, co oznacza, że każda z dwóch jezdni będzie przebiegać w osobnym tunelu. W tym miejscu panują jednak trudne warunki geologiczne, bo grunt jest narażony na wypłukiwanie przez wody podziemne. – Przewidzieliśmy szczegółowy monitoring zarówno wód podziemnych, jak i terenów przyległych do tunelu – mówi rzecznik mazowieckiego oddziału GDDKiA Agnieszka Stefańska.
Nie powinno być natomiast problemów z ringiem w północnej części Warszawy. Coraz bliżej otwarcia jest bowiem Trasa AK wraz z mostem Grota. Po przebudowie będzie mieć parametry drogi ekspresowej. Sam most został poszerzony o 10 metrów, dzięki czemu będzie tam po pięć pasów ruchu w każdą stronę: dwa pasy dla tranzytu i trzy dla ruchu lokalnego. Zaawansowanie prac przekroczyło 80 proc. – Planujemy zakończyć roboty budowlane w połowie sierpnia – powiedział Radim Cap, dyrektor kontraktu firmy Metrostav. Trasa miałaby zostać otwarta w październiku.
Problemem pozostaje za to wschodni odcinek warszawskiego ringu. Będzie częścią drogi ekspresowej S17, która połączy stolicę z Lubelszczyzną. Zacznie się w Zakręcie, przy rozjeździe do Lublina i Siedlec, a zakończy niedaleko Drewnicy, gdzie połączy się z powstającą obwodnicą Marek.
Wesoła protestuje
GDDKiA kompletuje dokumenty niezbędne do wydania decyzji środowiskowej, która przybliży rozpoczęcie przetargów. Ale na przebieg wybrany przez GDDKiA nie zgadzają się mieszkańcy Wesołej, przez którą ma przebiegać trasa. Teoretycznie wschodnia część warszawskiego ringu powinna powstać do 2020 roku. Ale protesty mogą opóźnić budowę. Cała obwodnica Warszawy będzie mieć 82 kilometry. Obecnie do ruchu oddana jest niespełna połowa.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.