Autostrada do Pruszkowa
W nocy drogowcy puścili ruch odcinkiem autostrady A2 z Konotopy do Pruszkowa
Pierwsze samochody przejadą drogą dziś, choć pozwolenie na użytkowanie najkrótszego odcinka autostrady A2 z Warszawy w kierunku Łodzi mazowiecki inspektor nadzoru budowlanego Jaromir Grabowski podpisał w poniedziałek.
– Przez cały dzień przygotowywaliśmy się do dopuszczenia odcinka do ruchu – mówi rzeczniczka Mazowieckiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Małgorzata Tarnowska. – Sprawdzaliśmy m.in. oznakowanie.
Wczoraj o godz. 21 na miejscu spotkała się komisja, która sprawdziła, czy wszystko jest zgodne z przepisami i projektem, po czym droga została dopuszczona do ruchu. Na razie dojedziemy nią tylko z węzła Konotopa do Pruszkowa, jednak jest to dobra wiadomość dla warszawiaków.
– Na autostradę przeniesie się część ruchu z Al. Jerozolimskich, zmniejszy się też ilość pojazdów w al. Prymasa Tysiąclecia – mówi prezes Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji SISKOM Jan Jakiel. – Kierowcy będą też mogli ominąć zamkniętą ul. Dźwigową, co jest bardzo ważnym usprawnieniem ruchu. Zobaczymy, jak będzie wyglądać sytuacja w Pruszkowie na skrzyżowaniu w kierunku Błonia, gdy ruch się gwałtownie zwiększy.
Tylko do Grodziska
Na decyzję nadzoru budowlanego czeka też kolejny fragment drogi – z Pruszkowa do Grodziska Mazowieckiego.
– Wszystkie materiały są już złożone, czekamy, aż zostaną sprawdzone, a komisja przyjdzie na plac budowy i sprawdzi, czy wszystko jest zgodne z planem – mówi Małgorzata Tarnowska.
Jest więc bardzo duża szansa, że przed Euro 2012 nową autostradą dojedziemy do Grodziska. Niestety, kolejny odcinek („C" z okolic Grodziska Maz. do granic województwa mazowieckiego) jest jeszcze w powijakach.
– Na 99 proc. odcinek ten będzie nieprzejezdny, choć firmy budujące go starają się, jak mogą – mówi Jan Jakiel.
W to, że prace zostaną ukończone w terminie, nie do końca wierzy też rząd. Kilka dni temu minister transportu Sławomir Nowak przedstawił plan objazdów najbardziej opóźnionego odcinka.
Na węźle Grodzisk Mazowiecki musimy skręcić w drogę krajową nr 2, dojechać nią do Łowicza, a następnie pojechać DK nr 70 w kierunku Skierniewic. Na autostradę wjedziemy z powrotem na odcinku „B", który do Euro 2012 powinien zostać już oddany.
Tymczasem w poniedziałek na feralnym odcinku podbudowa była wykonana w 94 proc., warstwa wiążąca – w 87 proc., a warstwy ścieralnej (SMA) nie było jeszcze w ogóle.
Wyścig z czasem
Politykom zależy na tym, by drogowcy zdążyli z budową. Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski stworzył nawet na Facebooku grupę „Trzymamy kciuki za A2 bez objazdów". Zapisało się do niej już prawie 500 osób. Czy trzymają kciuki wystarczająco mocno – okaże się wkrótce.
91 km autostrady A2 ze Strykowa pod Łodzią do Konotopy pod Warszawą miało być priorytetem na Euro 2012. Po jej otwarciu 480 km ze Świecka na granicy z Niemcami do Warszawy pokonamy w pięć godzin. Łączny koszt to ponad 3,6 mld zł.
Budowę skomplikował konflikt z chińskim wykonawcą Covekiem, w wyniku którego w ubiegłym roku zmienili się wykonawcy dwóch odcinków.
Kłopoty były również z płatnościami na rzecz podwykonawców na odcinku „C". W kwietniu złożony został wniosek do sądu o upadłość firmy DSS. Odcinek samodzielnie zakończy drugi członek konsorcjum – czeska firma Bogl a Krysl. Władze spółki zapewniają, że robią wszystko, by na Euro również ten odcinek był przejezdny. Choć koniec prac przewidziany jest na 15 października.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.