Jedno okienko? Przy zwrocie biletu
Czy zwroty starych biletów są specjalnie tak zorganizowane, żeby zniechęcić pasażerów? ZTM zaprzecza. – Nie darujcie urzędnikom ani jednego biletu – apelują internauci.
Pierwszy z etapów podwyżki biletowej ruszył wczoraj. Za jednorazowy trzeba teraz zapłacić już nie 2,80 zł, ale 3,60 zł, lecz za dobowy nie 8 zł, ale 12 zł. Cena biletu 30-dniowego miejskiego wzrosła z 78 do 90 zł, a 90-dniowego – ze 196 do 220 zł. Średnio wydamy na bilety więcej o 30 proc.
Stare bilety kartonikowe można zwracać w punktach obsługi pasażera Zarządu Transportu Miejskiego przy ul. Żelaznej 61 albo na stacjach metra: Centrum, Świętokrzyska, Ratusz, Dworzec Gdański, Plac Wilsona, Marymont i Młociny.
Warszawiacy narzekają, że zwroty biletów są tak zorganizowane, żeby zniechęcić pasażerów. Wczoraj w południe w punkcie na stacji Ratusz kłębił się tłum. Kolejka kończyła się daleko w korytarzu prowadzącym do metra.
– To skandal! Bilety można zwracać tylko w jednym okienku. W pozostałych dwóch panie siedzą i się nudzą – usłyszeliśmy w kolejce.
– Bilety można oddawać w każdym okienku we wszystkich naszych punktach. Pasażerowie powinni się tego stanowczo domagać – twierdzi rzecznik ZTM Igor Krajnow.
Jak usłyszeliśmy, kioskarze przynoszą po kilkaset biletów i blokują kolejkę. Wczoraj pojawiła się też np. zakonnica, która przyniosła 300 kartoników. A każdy bilet trzeba sprawdzić, czy nie jest fałszywy, i spisać jego numery.
– Na zwrot starych biletów pasażer ma pół roku. Namawiam, żeby nie robić tego teraz, kiedy są największe kolejki – apeluje Igor Krajnow z ZTM.
Na forach internetowych warszawiacy umawiają się na grupowe oddawanie biletów.
– ZTM ma nadzieję, że każdy machnie ręką na kilka biletów. Ale nic z tego! Nie darujcie im tych pieniędzy. Jedna osoba może zebrać bilety od sąsiadów i kolegów z pracy i oddać je w ich imieniu – proponuje internautka „Tola".
Podczas pierwszego dnia podwyżki nie brakowało sytuacji komediowych. O godz. 11.45 na pl. Bankowym – naprzeciwko ratusza i obok dawnej siedziby ZTM – biletomat nie działał, a na kiosku Ruchu wisiała karta: „Wracam za 15 minut". Pasażerowie byli wściekli.
Nie zetknęliśmy się z przypadkiem, żeby kierowca autobusu albo motorniczy tramwaju odmówił sprzedaży biletu pasażerowi. Ale prowadzący pojazdy skarżyli się, że wysokość prowizji za sprzedaż pozostała dla nich taka sama.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.