Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Biletomat-absurdomat

Konrad Majszyk 06-04-2009, ostatnia aktualizacja 07-04-2009 14:13

Bankomat nie wydaje nominałów mniejszych niż 20 zł. Stojący obok biletomat nie przyjmuje większych niż... 10 zł. Jak kupić bilet? Tylko w kiosku.

autor: Gardziński Robert
źródło: Fotorzepa

Michał Cyprys pojawił się na stacji metra Świętokrzyska bez biletów i z pustym portfelem. Sytuacja beznadziejna? Nie w XXI wieku. Pasażer wyjął plastikową kartę i wypłacił z bankomatu minimalny nominał: 20 zł. Później podszedł do biletomatu, żeby kupić bilet normalny za 2,80 zł. Przy urządzeniu czekała go niemiła niespodzianka.

200 zł za ulgowy?

– Na ekranie pojawił się komunikat, że maszyna nie przyjmuje nominałów większych niż 10 zł. Myślałem, że pęknę ze złości – denerwuje się Michał. – Zacząłem prosić przechodniów, żeby rozmienili mi te 20 zł. W końcu jakaś miła para zupełnie bezinteresownie kupiła mi bilet. I tak pojechałem „za cudzesy“.

Michał Cyprys nie może się nadziwić, że stojące obok siebie bankomat i biletomat ze sobą nie współpracują: – Równie dobrze można byłoby tuż obok bankomatu wypłacającego złotówki ustawić automat z napojami, w którym trzeba płacić frankami szwajcarskimi – kpi.

– Dbamy przede wszystkim o to, żeby w biletomacie można było kupić wszystkie bilety z miejskiej taryfy. Wydawanie reszty jest już w gestii operatora, czyli Mennicy Polskiej – mówi rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Igor Krajnow.

Zapytaliśmy w Mennicy, dlaczego biletomaty nie chcą wydawać reszty z 20 zł?– Dla biletów jednorazowych wprowadziliśmy pułap: 10 zł. Chcemy wykluczyć sytuację, w której pasażer wkłada np. 200 zł, żeby kupić bilet ulgowy za 1,40 zł. Biletomaty to nie maszynki do rozmieniania pieniędzy – tłumaczy dyrektor Działu Systemów Miejskich w Mennicy Sebastian Borowski.

Czy 10 zł to jednak nie za niski pułap? W Mennicy Polskiej nie chcą tego komentować. I na razie nie zamierzają go zmienić.

Karty dla okresowych

Problem tylko częściowo rozwiąże montaż w biletomatach czytników kart bankowych, który ma się skończyć do 15 czerwca. Przy ich pomocy będzie można płacić jednak tylko za bilety długookresowe: 30- i 90-dniowe (już niejednorazowe, trzydniowe dobowe, tygodniowe itd.).

W Warszawie działa 56 automatów biletowych, głównie na stacjach metra. Są wyposażone w pojemniki na 700 monet (dwa razy więcej niż starsze modele). O kończących się banknotach lub bilonie informują serwisantów przy pomocy nadajników GPRS.

Jak zapowiada Zarząd Transportu Miejskiego, do końca roku ma ich być 260. Zostaną zainstalowane m.in. na lotnisku Okęcie oraz na Dw. Wschodnim, Wileńskim i Śródmieściu.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane