Tłumy warszawiaków zwiedzały muzea

Setki miłośników nocnego zwiedzania ustawiały się w sobotę w kolejkach nie tylko przed muzeami, ale również otwartymi specjalnie na tę okazję instytucjami państwowymi, klubokawiarniami, bibliotekami i centrami kultury.

Noc Muzeów w Warszawie odbyła się po raz ósmy, a jej motywem przewodnim była polska uczona Maria Skłodowska-Curie.

Uczona w muzeum

W związku z obchodami roku Marii Skłodowskiej-Curie postać wybitnej badaczki zajęła szczególne miejsce w tegorocznym programie Nocy Muzeów. Tłumy zwiedzających gromadziły się przed niewielką kamienicą przy ulicy Freta 16 na Nowym Mieście - domem rodzinnym polskiej noblistki, w którym obecnie mieści się muzeum imienia Skłodowskiej-Curie.

Ustawieni w kolejce czekali, aby zobaczyć m.in. przygotowane przez chemików pokazy objaśniające zagadnienia związane z radioaktywnością, grane przez młodych artystów sceny z życia wybitnej uczonej, które w dowcipny sposób opisują jej badawcze poszukiwania, oraz wystawę plakatów wyłonionych w konkursie "Skłodowska-Curie była kobietą!".

Na fasadzie muzeum zwiedzający mogli zaś oglądać animację przygotowaną przez specjalistów, którzy za pomocą animacji komputerowej zamienili budynek w laboratorium.

Muzeum noblistki jest również jednym z przystanków gry miejskiej "Śladami Marii Skłodowskiej-Curie. Napromieniuj się wiedzą". Jej uczestnicy, podążając szlakiem wytyczonym przez miejsca związane ze słynną badaczką, mogą poznać interesujące szczegóły dotyczące badań prowadzonych przez uczoną oraz dowiedzieć się wielu faktów z jej życia.

Wcześniej na rozklejonych w Warszawie plakatach Noc Muzeów promował wizerunek ziewającej noblistki.

Moc atrakcji w Etnograficznym

Przed Muzeum Etnograficznym już przed godz. 19 na wejście czekało ponad sto osób, i to najróżniejszych, w wieku od sześciu do sześćdziesięciu lat. Kolejkę co i rusz mijałaby Ne czerwone piętrowe autobusy rodem z Londynu, które specjalnie na Noc Muzeów przygotowało Muzeum Motoryzacji.

W środku można było obejrzeć m.in. wystawę o Indianach Mapuche z Chile i zobaczyć jak wygląda czółno żłobione Pao Pao z Australii. Najmłodsi brali udział w warsztatach bębniarskich, można było podziwiać także japoński taniec Bhuto.

Tłumy przed Pałacem, pustki na Giełdzie

Jeszcze większe kolejki były przed Pałacem Prezydenckim – wężyk czekających miał kilkaset metrów długości dochodził prawie do Domu Polonii. Rekordziści czekali ponad dwie godziny! – My na wejście czekaliśmy ok. 60 minut, ale było warto – opowiadali studenci Wojtek i Łukasz, których spotkaliśmy przy wyjściu. – Największe wrażenie robi Okrągły Stół. Ale wszystkie sale, które widzieliśmy: biała, niebieska, złota czy rycerska robią wrażenie. Czy chcielibyśmy tu mieszkać? Nie – za dużo Borowików – śmiali się amatorzy Nocy Muzeów.

Za to prawie zupełnie bez kolejki można się było na Giełdę Papierów Wartościowych. Tu zwiedzający mogli sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie z symbolem hossy – bykiem, zadzwonić w dzwon rozpoczynający sesję czy dowiedzieć czym się różnią od siebie poszczególne parkiety. Uważni mogli wyłowić niepokojącą nawet w tak ciekawą noc informację, że na GPW Warszawa wypuściła obligacje wart ok. 2 mld zł i te pieniądze trzeba będzie oddać!

Warszawiacy odwiedzali również Sejm. W siedzibie polskiego parlamentu zaplanowano m.in. zwiedzanie kuluarów otaczających Salę Posiedzeń Sejmu i Sali Kolumnowej oraz pomieszczeń, w których obradują komisje.

Dama na Zamku

"Damę z gronostajem" pędzla Leonarda da Vinci chętni mogą oglądać na Zamku Królewskim od godziny 19 do 1 w nocy. Obraz jest prezentowany w tzw. pokoju marszałkowskim niedaleko Sali Senatorskiej, w której dzieło pokazywano podczas wystawy dzieł w Muzeum Czartoryskich w Krakowie.

Na czas Nocy Muzeów placówka otrzymała zgodę na eksponowanie obrazu od jego właściciela - Fundacji Książąt Czartoryskich. "Dama z gronostajem" była pokazywana na Zamku Królewskim w ramach wystawy arcydzieł ze zbiorów Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie. Po zakończeniu ekspozycji obraz nie mógł być dalej eksponowany, ponieważ wygasła umowa użyczenia dzieła.

Obok dzieła wybitnego włoskiego malarza, na Zamku Królewskim warszawiacy oglądają Apartament Królewski oraz Wielki z Salą Balową, Rycerską i Tronową. O godz. 21.15 zaplanowano multimedialną projekcję w bramie głównej prezentującą utracone w wyniku wojen, zaborów oraz kradzieży obiekty kultury polskiej.

W Łazienkach Królewskich tradycyjnie warszawiacy mogły oglądać Pałac na Wodzie. W tym roku po jego wnętrzach oprowadzają przewodnicy przebrani w stroje z epoki stanisławowskiej.

Pod pomnikiem Chopina zaplanowano koncert m.in. byłego gitarzysty grupy Genesis Steve'a Hacketta oraz przedstawiciela muzyki fusion Randy'ego Breckera.

Z Placu Bankowego do Muzeum Powstania Warszawskiego zwiedzających dowoził "ogórek" - zabytkowy autobus. Warszawiacy do innych miejsc mogli dojechać korzystając ze specjalnych linii muzealnych.

W związku z Nocą Muzeów na stołecznych ulicach tworzyły się kilkusetmetrowe korki.

W tym roku po raz pierwszy w Nocy Muzeów wzięły udział Muzeum TVP, Muzeum Legii, Muzeum Neonów oraz Muzeum Erotyki.

Przez całą noc wszystkie placówki można było odwiedzać bezpłatnie.

Noc Muzeów organizowana przez ponad 120 miast Europy Noc Muzeów po raz pierwszy odbyła się w Berlinie w 1997 roku. W Warszawie od ośmiu lat podczas jednej nocy w roku tłumy oblegają stołeczne placówki. Co roku w święcie muzeów uczestniczą nowe placówki.