Straszy w centrum miasta
Rabusie plądrują stuletnią kamienicę przy ul. Wilczej 30. Wyważyli drzwi do mieszkań i potłukli kaflowe piece. Domu nikt nie pilnuje.
– Przy jednej z najpopularniejszych śródmiejskich ulic stoi całkiem zapomniana XIX-wieczna kamienica. I właściwie oprócz szabrowników nikt się nią nie interesuje. Jak to możliwe? – dziwi się Janusz Sujecki z Zespołu Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy.
Historyk kilka dni temu, przygotowując dokumentację dla stołecznego muzeum historycznego, wszedł do środka kamienicy i oniemiał.
– Zniknęły cenne elementy wystroju – mówi Sujecki. – Budynek został nie tylko okradziony. Wręcz zdemolowano go. Połamane są drzwi do mieszkań, rozbite kaflowe piece. W pomieszczeniach stoją stare meble, a nawet... zdewastowany fortepian.
Sprawdziliśmy. W opuszczonym budynku otwarte są wszystkie klatki schodowe.
– Stale się tu kręcą jakieś typy – przyznaje Henryk Lis, mieszkaniec kamienicy.
Mężczyzna mieszka tu wspólnie z żoną, mimo że budynek jest przeznaczony do rozbiórki. Nie chce się stąd wyprowadzić. Reszta lokatorów została przekwaterowana do innych mieszkań.
Zdaniem administratora budynku, obecność pana Lisa uniemożliwia zabezpieczenie domu. – Nie możemy zamknąć głównej bramy do kamienicy, ponieważ nie dostałby się do swojego mieszkania – twierdzi Katarzyna Jurczuk, która z upoważnienia właścicieli opiekuje się trzypiętrową kamienicą.
– Tylko że za chwilę nic nie pozostanie z zabytkowego domu – wtóruje jej oburzony Janusz Sujecki.
Historyk zapowiada, że w sprawie zabezpieczenia kamienicy zwróci się do konserwatora zabytków. – Budynek powinien zostać jak najszybciej wpisany do rejestru zabytków – dodaje.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.